Tłum spalił autonomiczną taksówkę Waymo. Mieszkańcy mają dosyć?

Zachodnie media donoszą o groźnym incydencie, do którego doszło na jednej z ulic San Francisco. Podczas świętowania Chińskiego Nowego Roku w dzielnicy Chinatown, tłum mieszkańców otoczył, a następnie podpalił autonomiczną taksówkę firmy Waymo. Zdaniem służb, zdarzenie nie było wynikiem przypadku.

Tłum spalił autonomiczną taksówkę Waymo. Mieszkańcy mają dosyć?
Tłum spalił autonomiczną taksówkę Waymo. Mieszkańcy mają dosyć? Getty Images

W weekend mieszkańcy dzielnicy Chinatown w amerykańskim mieście San Francisco świętowali nadejście Chińskiego Nowego Roku. Wśród hucznej zabawy nie brakowało odpalanych rac oraz fajerwerków. W pewnym momencie na ulicę pełną rozbawionych ludzi wjechał autonomiczny Jaguar firmy Waymo, co wyraźnie zdenerwowało niektórych przechodniów.

Mieszkańcy podpalili autonomiczną taksówkę

Jak donoszą zachodnie media - tłum szybko otoczył pojazd. Jedna z osób wskoczyła na jego maskę i rozbiła przednią szybę. Do wandala dołączyły kolejni "imprezowicze", którzy wśród zachęcających okrzyków przystąpili do dewastowania samochodu. Niektórzy obrzucali go kamieniami, inni pisali po nim farbą, a jeszcze kolejni uderzali w niego deskorolkami. W pewnym momencie ktoś wrzucił do środka racę i cały pojazd stanął w płomieniach.

Pożar rozprzestrzenił się bardzo szybko. Jeden z bardziej przytomnych świadków natychmiast zadzwonił na numer alarmowy Straży Pożarnej San Francisco. Niestety pomimo szybkiego działania służb, samochodu nie udało się już uratować. Zdjęcia totalnie zwęglonego autonomicznego Jaguara opublikowano w mediach społecznościowych. Jak donoszą ratownicy - w momencie ataku nie w pojeździe nie było żadnych pasażerów.

Ustalenie sprawców nie będzie trudnym zadaniem

Wkrótce po incydencie do akcji wkroczył Departament Policji San Francisco. Funkcjonariusze oświadczyli, że ruszyło śledztwo w sprawie podpalenia samochodu. Policjanci podkreślają, że ustalenie ewentualnych sprawców nie będzie trudnym zadaniem - autonomiczne Jaguary I-Pace wykorzystywane przez firmę Waymo są domyślnie wyposażone w blisko 30 kamer i czujników, a zarejestrowany przez nie materiał został już zabezpieczony.

Rośnie niechęć do autonomicznych pojazdów

Jednocześnie zdarzenie na nowo wywołało dyskusję dotyczącą bezpieczeństwa wspomnianej technologii. Wprowadzony kilka lat temu program testowy dla automatycznych samochodów szybko okazał się dla mieszkańców sporym utrapieniem. Zautomatyzowane pojazdy potrafią zablokować ulice, tworzyć korki, a nawet utrudniać interwencje służb ratowniczych. Niektórzy funkcjonariusze twierdzą, że interwencje do samochodów autonomicznych to niemal codzienność.

Eksperci zauważają, że niechęć do tego rodzaju samochodów od pewnego czasu rośnie wśród mieszkańców, a zdarzenie z Chinatown to nie pierwszy raz, gdy dopuszczono się aktów wandalizmu na samochodach autonomicznych. W ubiegłym roku aktywiści z grupy Safe Street Rebel postanowili dać wyraz swojej niechęci i zaczęli unieruchamiać taksówki należące do wspomnianych wyżej firm. W tym celu wskakiwali na maski pojazdów lub stawiali na nich ciężkie przedmioty, co powodowało awaryjne zatrzymanie samochodów.

Rondo Solidarności w Nowym Sączu Krzysztof MocekINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas