Ten napęd jest hitem. Europa woli go od elektryków

Spadek zainteresowania samochodami elektrycznymi jest zauważalny – w porównaniu z danymi z zeszłego roku sprzedaż aut na prąd jest niższa o 10,8 proc. Nie bez znaczenia jest tutaj sytuacjach w Niemczech. Natomiast o prawie 25 proc. wzrosło zainteresowanie hybrydami.

Europa nie chce elektryków. Wolą inny napęd.
Europa nie chce elektryków. Wolą inny napęd. WOJCIECH STROZYK/REPORTER East News

Sprzedaż samochodów elektrycznych. Jest znacznie gorzej niż rok temu

Z danych Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (ACEA) wynika, że sprzedaż samochodów w Europie w lipcu tego roku zarejestrowano 102 705 samochodów elektrycznych. Oznacza to spadek w stosunku rok do roku aż o 10,8 proc. (-5,9 proc., jeśli w statystykach uwzględniona zostanie jeszcze Wielka Brytania). Oznacza to, że w samej Unii Europejskiej udział elektryków w rynku zmniejszył się z 13,5 proc. w lipcu 2023 do 12,1 proc. obecnie.

Wątpliwości nie ulega, że jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest ubiegłoroczna decyzja Niemiec o wycofaniu dopłat do zakupu samochodów elektrycznych. Nawet przeszło pół roku od jej ogłoszenia rynek nie podniósł się jeszcze z tego ciosu. W lipcu u naszych zachodnich sąsiadów zarejestrowano nieco ponad 30,7 tys. elektrycznych samochodów. Oznacza to spadek o 36,8 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Niemcy nie są jednak tutaj wyjątkiem. Dwucyfrowe spadki rejestracji elektryków zanotowano również w Austrii (o 11,7 proc.) czy Szwecji (o 14,9 proc.), a także w przypadku szeregu mniejszych rynków - w Finlandii (o 21,3 proc.), Rumunii (o 40,5 proc.) czy Słowenii (o 47,5 proc.), gdzie liczba rejestracji odbiega daleko od 1 tys. sztuk miesięcznie.

Gdzie elektryki sprzedają się dobrze. Wzrost nawet o 121,5 proc.

Nie oznacza to jednak, że wszystkie europejskie rynki notują spadki rejestracji samochodów elektrycznych. Na plus mocno wyróżnia się chociażby Belgia, gdzie w sierpniu sprzedaż elektryków zamknęła się imponującym wynikiem 9,7 tys. egzemplarzy (+44,2 proc.). Jeszcze lepszy rezultat - wzrost o 68,8 proc. w zestawieniu rok do roku - zanotowano w Danii, gdzie w sierpniu zarejestrowano aż 5934 bateryjne samochody elektryczne. O dużych wzrostach mówić też mogą mniej znaczące rynki, jak np.:

  • Chorwacja (wzrost o 121,5 proc - 268 rejestracji),
  • Czechy (wzrost o 75,2 proc - 820 rejestracji),
  • Grecja (wzrost o 53,9 proc. - 882 rejestracje), 
  • Węgry (wzrost o 63,9 proc. - 582 rejestracje).

Europa przechodzi na hybrydy

W sumie w lipcu w Europie sprzedano 1 025 290 samochodów, co daje o 0,4 proc. lepszy wynik niż przed rokiem. Największy wzrost zainteresowania (o 24,4 proc., z uwzględnieniem rynku brytyjskiego) odnotowały samochody z napędem hybrydowym. W skali całego kontynentu w lipcu zarejestrowano ich aż 333,6 tys. Wzrósł nieco również udział "innych napędów" (26,7 tys. rejestracji, o 5,3 proc.). Pod tym hasłem należy rozumieć np. samochody z fabrycznymi instalacjami LPG/CNG.

Pozostałe rodzaje napędów odnotowały natomiast zauważalne spadki sprzedaży. Wynika to w dużej części z przejmowania rynku przez różnego rodzaju hybrydy. Trzeba pamiętać, że jest to pewien sposób na sprostanie do nowych, zapowiadanych na styczeń, norm emisji spalin, za przekroczenie których producenci będą płacić kary w Unii Europejskiej. O 10,6 proc. natomiast (uwzględniono dane z Wielkiej Brytanii) spadło w sierpniu zainteresowanie klientów hybrydami typu plug-in.

Jeśli zaś chodzi o silniki wysokoprężne, sprzedaż spadła o 11,3 proc. Ciekawostką jest jednak fakt, że w ośmiu krajach Starego Kontynentu zainteresowanie dieslami wzrosło. W tym grnie znalazła się m.in. Polska (3 750 rejestracji, wzrost o 7,8 proc.).

A skoro już przy Polsce jesteśmy, śmiało można stwierdzić, że dealerzy z naszego kraju mogą zaliczyć lipiec do udanych. Całkowita sprzedaż wyniosła 43 142 samochody. Oznacza to, że w porównaniu z lipcem ubiegłego roku sprzedaż nowych samochodów wzrosła o 18,6 proc.

Mitsubishi Colt to najlepsze miejskie auto tego producenta od lat 90.INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas