Tak się walczy z korzystaniem z telefonów. Mandat na 12 tys. zł

Choć kary za korzystanie z telefonu w czasie jazdy samochodem były już we Włoszech stosunkowo wysokie, władze postanowiły je podwyższyć. Jeśli prawo wejdzie w życie w obecnym kształcie, w określonych sytuacjach za tego typu wykroczenie kierowcy będą musieli zapłacić nawet 12 tys. złotych.

Włoskie władze postanowiły zająć się kierowcami, którzy nie stosują się do przepisów drogowych. Oficjalnym powodem opracowania projektu ustawy zaostrzającej kary za określone wykroczenia jest chęć zmniejszenia liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych. Wskutek wprowadzenia przepisów wzrosną mandaty m.in. za korzystanie z telefonu w czasie jazdy.

Prawie 12 tys. zł mandatu za korzystanie z telefonu w czasie jazdy

Zgodnie z włoskim prawem obecnie za korzystanie z telefonu w czasie jazdy (trzymając go w ręku) grozi mandat w wysokości od 165 do 660 euro. Po przeliczeniu, przy obecnym kursie walut, daje to kary w wysokości od ok. 760 złotych do nieco ponad 3 tys. złotych. Trzeba więc przyznać, że mandaty są wysokie i mogą być odczuwalne dla wielu kierowców. Jeśli jednak projekt zaostrzenia kar wjedzie w życie, za takie wykroczenie kierowcy zapłacą znacznie więcej.

Reklama

Zgodnie z projektem przygotowanym przez resort wicepremiera Matteo Salviniego kierowcy, którzy zostaną przyłapani na korzystaniu z telefonów komórkowych, karani będą grzywnami w wysokości od 442 do 1 697 euro (czyli od nieco ponad 1,9 tys. zł do przeszło 7,8 tys. złotych). Dodatkowo kierowca zatrzymany za korzystanie z telefonu w czasie jazdy, straci prawo jazdy na okres od 15 dni do dwóch miesięcy.

To jednak nie wszystko. Zgodnie z projektem funkcjonować będzie tutaj zasada recydywy. Oznacza to więc, że za ponowne popełnienie tego wykroczenia kierowca będzie musiał zapłacić 2 588 euro (prawie 12 tys. złotych) - informuje Corriere della Sera.

Zaostrzenie kar także za prędkość i za alkohol

Na tym jednak zaostrzenie kar się nie kończy. Większy mandat będzie można otrzymać również za przekroczenie prędkości. Ponadto każdy, kto popełni wykroczenie dwa razy w ciągu roku, będzie musiał liczyć się z zatrzymaniem prawa jazdy na okres od 15 do 30 dni - informuje włoska agencja prasowa, Ansa.

Władze zajęły się również zaostrzeniem kar za jazdę po alkoholu. Jak podaje wspomniana włoska agencja prasowa, każdy, kto już raz został ukarany za jazdę po alkoholu (przekroczenie poziomu 0,5 promila w organizmie) nie będzie mógł wsiąść za kierownicę, jeśli w jego organizmie będzie jakakolwiek ilość alkoholu. W skrócie ograniczenie tej substancji w organizmie takiego kierowcy wynosić ma 0 promili. Ponadto kierujący będzie miał obowiązek zamontowania w swoim samochodzie blokady alkoholowej, która pozwoli na uruchomienie silnika tylko w sytuacji, gdy zostanie wykazane, że kierowca jest trzeźwy.

Kiedy włoskie przepisy wejdą w życie?

Po przyjęciu projektu przez Radę Ministrów i skonsultowaniu go z samorządami przepisy mogą trafić do parlamentu. Ten ma zacząć prace nad ustawą jeszcze w październiku. Zaostrzenie kar jest jednym ze sztandarowych projektów rządu premier Giorgii Meloni, więc należy spodziewać się, że prędzej czy później wejdzie w życie.

Włosi mają swobodne podejście do przepisów ruchu drogowego

Włoscy kierowcy mają bardzo swobodne podejście do przepisów ruchu drogowego. Szczególnie w południowej części nikt nie słyszał o tym, by wpuszczać na przejście pieszych stojących na chodniku, używanie telefonów jest nagminne, podobnie jest parkowanie samochodów na dosłownie każdym fragmencie wolnego asfaltu, z przejściami dla pieszych i skrzyżowaniami włącznie.

Policja również nieszczególnie się interesuje takimi wykroczeniami.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: kierowcy | mandaty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy