Straszna śmierć 19-letniej celebrytki. Jechała BMW X6
Rosyjskie media żyją dramatycznym wypadkiem, do którego doszło w miniony czwartek w... Szwajcarii. W jego wyniku śmierć poniosła jedna z lokalnych celebrytek - 19-letnia Diana Lebiediewa.
Rosyjska "Lady Di" (taki pseudonim przyjęła w internecie), była wnuczką miliardera Płatona Lebiediewa - jednego ze wspólników Michaiła Chodorkowskiego. Jej dziadek - w latach dziewięćdziesiątych - szefował koncernowi Menatep. W 2003 roku, wraz z Chodorkowskim, po pokazowym procesie trafił do więzienia za przywłaszczenie majątku państwowego i pranie brudnych pieniędzy.
Decyzją rosyjskiego Sądu Najwyższego, który skrócił wyrok, Lebiediew wyszedł na wolność dopiero w 2014 roku. Obserwatorzy wskazywali również, że proces jest polityczny, bowiem zarówno Chodorkowskiemu, jak Lebiediew nie mieli po drodze z Władimirem Putinem.
Nie chcąc ryzykować represji, większość rodziny Lebiediewa przeniosła się do Szwajcarii. Tam też mieszkała i uczyła się w renomowanej szkole jego wnuczka Diana, która w ostatnim czasie stała się w Rosji osobą publiczną. Promująca się w serwisach społecznościowych "lokalna Paris Hilton", imponująca urodą i stanem konta, była gościem licznych programów rozrywkowych i tematem plotek dla tabloidów.
Tragiczny wypadek miał miejsce w czwartek nad ranem, około godziny 4 . Na łuku drogi należące do "Lady Di" BMW X6 przebiło barierkę energochłonną i stoczyło się ze stromej skarpy do jeziora znajdującego się we wsi Castagnola. Wraz z Lebiediewą BMW podróżował również jej chłopak - 23-letni Azer Jakubow - syn biznesmena z Azerbejdżanu. To prawdopodobnie on znajdował się za kierownicą samochodu w chwili wypadku.
Chociaż służby ratunkowe dotarły na miejsce zdarzenia w krótko po wypadku, obie ofiary już nie żyły. Szwajcarska oficjalnie policja nie podaje, kto prowadził. Wiadomo jedynie, że auto poruszało się z ogromną prędkością.
Media spekulują, że młoda para brała udział w nielegalnych wyścigach.
