Starsza córka Ecclestone'a nie chce rządzić w F1
Tamara Ecclestone, starsza córka Berniego Ecclestone'a szefa Formuły 1, nie zamierza przejąć schedy po ojcu. Piękna Tamara twierdzi, że nie nadaje się do tej roli.
80-letni Bernie Ecclestone coraz częściej wspomina o przejściu na emeryturę. Ekscentryczny Anglik w jednym z wywiadów wyznał, że jego marzeniem jest, aby władzę nad Formulą 1 po jego odejściu przejęła kobieta.
Wobec takiej deklaracji, dziennikarze naturalną koleją rzeczy widzieli na tym stanowisku piękną córkę Ecclestone'a - Tamarę. 27-letnia Tamara podobnie, jak mama (Chorwatka Slavica Radić ) jest modelką i prezenterką telewizji Sky Sports. Wcześniej była reporterką Formuły 1, pracującą dla włoskich mediów. Studiowała także ekonomię na London School of Economics. To właśnie te czynniki, zdaniem dziennikarzy stawiają starszą córkę Ecclestone'a w uprzywilejowywanej sytuacji, aby przejąć pałeczkę po ojcu, kiedy ten powie dość. Okazuje się jednak, że Tamara nie jest kompletnie zainteresowana rządzeniem w F1 i prowadzeniem interesu po ojcu, twierdząc że kompletnie się do tej roli nie nadaje.
"Ostatnio mój tata zadeklarował, iż może sobie wyobrazić, jak za trzy lata F1 rządzi kobieta. Mimo wszystko nie radzę nikomu obstawiać, że będę nią ja. To zbyt duże buty na moje nogi. Nie chcę zaprzepaścić lat jego fantastycznej pracy. Gdybym zajęła się tym interesem, w ciągu paru godzin zapanowałby chaos. Celem taty nie jest powiększenie stanu swojego konta, a ubicie kolejnego interesu. Nie chodzi o to, że potrzebuje jeszcze trochę milionów. Od lat już nie musi pracować, lecz jest tak energiczny, iż nawet nie rozważa odejścia na emeryturę. Dla niego gratyfikacje finansowe to tylko bonus do życiowej pasji" - powiedziała Tamara Ecclestone gazecie "Mail on Sunday".
Bernie Ecclestone ma jeszcze jedną równie piękną córkę - Petrę Ecclestone. Być może młodsza panna Ecclestone wykaże więcej zainteresowania interesem ojca po jego "abdykacji".