Stanęła największa fabryka na świecie

Największa na świecie fabryka samochodów zawiesiła działalność. A to dopiero początek.

Położona w koreańskim Ulsan fabryka należy do Hyundaia i tak naprawdę jest kompleksem zakładów, których moce produkcyjne wynoszą 1,4 mln samochodów rocznie. Ten moloch w 7 lutego został zmuszony do zaprzestania działalności - w magazynach zabrakło wiązek elektrycznych do samochodów. Wszystko przez to, że elementy te do Ulsan przywożone są z Chin.

A w Chinach produkcja i transport zostały wstrzymane w ramach walki z koronawirusem.

To dopiero początek kłopotów. Grupa Hyundai-Kia, która jest piątym największym producentem samochodów na świecie, może być zmuszona do zawieszenia produkcji we wszystkich zakładach w Korei Południowej, co oznacza przymusowy urlop i niższe wynagrodzenia dla 25 tysięcy pracowników.

Koszt pięciu dni przestoju zakładów w Ulsan szacowany jest na pół miliarda dolarów.

Reklama

Analitycy twierdzą, że to dopiero początek kłopotów branży motoryzacyjnej. W kolejce do zawieszania działalności zakładów w Korei stoi Kia, Renault czy Fiat Chrysler Automobiles.

Ekonomiści nie są w stanie oszacować długofalowych kosztów, które w związku z koronawirusem będzie musiała ponieść branża motoryzacyjna. Wszystko przez to, że obecnie nie da się przewidzieć dalszego rozwoju epidemii oraz środków zapobiegawczych, które trzeba będzie przedsięwziąć.

Wielu producentów rozważa już scenariusze nawiązania współpracy z nowymi poddostawcami. Jest to jednak proces czasochłonny i nie zapobiegnie perturbacjom w produkcji.

Mirosław Domagała

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama