S3: Bułgarzy od 6 dni koczują na MOP-ie. Rozkręcili auto i rozbili namiot
Od sześciu dni na MOPie nieopodal Nowej Soli mieszka kilku Bułgarów. Mężczyźni, którzy samodzielnie próbują usunąć usterkę samochodu, rozbili nawet namiot. Sprawę monitoruje Policja.
Chodzi o Miejsce Obsługi Podróżnych Lisiny Zachód na drodze ekspresowej S3. Obywatele Bułgarii próbują usunąć usterkę Volkswagena T4 koczując wewnątrz i wokół pojazdu.
"Dzwoniłem, gdzie się dało, żeby znaleźć im pomoc. Sam kupiłem klej do metalu i długą śrubę, ale przydałby się mechanik, który by im pomógł naprawić samochód i pojechać dalej" - relacjonuje jeden z czytelników Gazety Wrocławskiej.
Policja monitoruje sprawę. Mężczyźni odmówili pomocy
O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Policji z Nowej Soli.
Wczoraj (5.01) w godzinach popołudniowych otrzymaliśmy informację, że na jednym z parkingów w powiecie nowosolskim w niesprawnym pojeździe przebywają osoby. Policjanci z uwagi na panujące warunki atmosferyczne od razu pojechali na miejsce, zweryfikować zgłoszenie. Rzeczywiście zastali tam kilka osób, którym w czasie podróży zepsuł się samochód
Bułgarzy nie skorzystali z propozycji pomocy w postaci żywności, ciepłego posiłku czy zorganizowania noclegu. Odmówili argumentując, że podróżowali dwoma pojazdami i ten sprawny wykorzystują do przemieszczania się po żywność, w nim też się dogrzewają i nocują - tłumaczy w rozmowie z Interią policjantka.
Nie skorzystali też z pomocy oferowanej przez - zawiadomiony przez policję - miejscowy Ośrodek Pomocy Społecznej w Kożuchowie.
Policjanci systematycznie monitorują sytuację turystów i oferują im swoją pomoc. Gdy tylko takowa będzie potrzebna mundurowi oczywiście jej udzielą - uspokaja mł. asp. Justyna Sęczkowska.