Rząd wozi się limuzynami za nasze. Miesięcznie wydajemy fortunę
Aż o jedną trzecią wzrosły w ostatnim czasie wydatki na utrzymanie rządowych limuzyn. Tylko do końca kwietnia z państwowego budżetu wydano na ich obsługę ponad 300 tys. zł. Dla porównania, w całym ubiegłym roku było to nieco ponad 700 tys. zł. Czy za wzrost kosztów odpowiada galopująca inflacja, a może chodzi raczej o większą liczbę podróży "służbowych" w ramach trwającej właśnie kampanii wyborczej?
Ekonomista Rafał Mundry podzielił się w mediach społecznościowych informacjami otrzymanymi od Centrum Informacyjnego Rządu i Centrum Obsługi Administracji Rządowej dotyczącymi kosztów obsługi rządowych limuzyn. Wynika z nich, że w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku wydatki na utrzymanie służbowych aut państwowych oficjeli wzrosły aż o jedną trzecią.
Mundry przypomina, że każdy z członków rządu ma do dyspozycji służbową limuzynę. Obecnie - w ramach floty Centrum Obsługi Administracji Rządowej - ministrowie mają w sumie do dyspozycji 22 egzemplarze Skody Superb z roczników 2020-2022. W całym ubiegłym roku utrzymanie pojazdów kosztowało podatników 712 tys. zł netto, czyli - uśredniając 59,3 tys. zł miesięcznie.