Renault otrzyma 5 mld euro rządowej pożyczki

​Minister gospodarki i finansów Francji Bruno Le Maire zatwierdził we wtorek gwarantowaną przez państwo pożyczkę w wys. 5 mld euro dla koncernu Renault - poinformowało ministerstwo gospodarki.

Renault otrzyma pieniądze, bez których by nie przetrwało
Renault otrzyma pieniądze, bez których by nie przetrwałoGetty Images

Rząd, który dotychczas uzależniał przyznanie pożyczki Renault od planu naprawczego koncernu, ocenił, że gwarancje, których domagał się od Renault dla pracowników fabryki w Maubeuge są wystarczające - podaje AFP.

W ramach planu oszczędności w wys. 2 mld euro, który  Renault przedstawił w piątek, koncern zamierzał  m.in. przenieść produkcję modelu Kangoo z zakładu Maubeuge do fabryki w Douai."Nie zapadną żadne decyzje dotyczące przeniesienia działalności, dopóki plan nie zostanie zaakceptowany przez wszystkich" - poinformowało ministerstwo gospodarki.Negocjacje między przedstawicielami pracowników i kierownictwem Renault oraz samorządowcami rozpoczną się w przyszłym tygodniu.Plan oszczędnościowy Grupy Renault zakłada zwolnienie około 15 tys. osób na całym świecie, w tym 4,6 tys. we Francji oraz plany restrukturyzacji sześciu fabryk we Francji. W ciągu trzech lat ma on dać 2 mld euro oszczędności. Był warunkiem otrzymania pożyczki rządowej w wysokości 5 mld euro, która przewyższa wartość akcji firmy. Zarząd Renault otwarcie przyznał, że bez tych pieniędzy cały koncern może upaść.Aktywność biznesowa i zatrudnienie na terenie Maubeuge zostaną utrzymane do 2023 roku - zapewnił we wtorek prezydent regionu Hauts-de-France Xavier Bertrand po spotkaniu z Le Maire'em, kierownictwem Renault i związkami zawodowymi.Tymczasem we wtorek, w proteście przeciwko zamykaniu ich zakładu, strajk ogłosili pracownicy Renault w fabryce Choisy-le-Roi ze związków zawodowych FO, CFDT, CGT, CFE-CGC.W akcji protestacyjnej uczestniczy 200 pracowników z 262 zatrudnionych w zakładach Choisy-le-Roi. Renault ma we Francji 14 fabryk.Związkowcy zażądali rozmowy z prezesem Renault Jean-Dominique Senardem. Według nich strajk w Choisy-le-Roi jest wstępem do masowych akcji protestacyjnych we wszystkich zakładach koncernu.Senard w wywiadzie dla francuskich mediów stwierdził w niedzielę, że nie zamierza zamykać fabryk we Francji, a jedynie je zrestrukturyzować. Zasugerował, że zamykane będą zakłady w innych krajach.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas