Renault i Mercedes razem!

Niedawno informowaliśmy, że Niemcy (Daimler) i Francuzi (Renault) planują zacieśnić współpracę wymieniając się pakietem akcji oraz swoim doświadczeniem w zakresie budowy pojazdów.

Carlos Ghosn (Renault-Nissan) i Dieter Zetsche, szef Daimler AG po podpisaniu umowy o współpracy
Carlos Ghosn (Renault-Nissan) i Dieter Zetsche, szef Daimler AG po podpisaniu umowy o współpracyInformacja prasowa (moto)

Chociaż wielu czytelników podchodziło do tych rewelacji z dystansem, nie był to wcale primaaprillisowy psikus.

Dziś, w czasie zwołanej specjalnie w tym celu konferencji prasowej, przekonaliśmy się, że owa współpraca będzie dużo większa niż mogło się to wydawać. Daimler - właściciel marki Mercedes - zawarł właśnie strategiczny sojusz z koncernem Renault-Nissan. Na początek oba koncerny wymienią się swoimi akcjami. Renault i Nissan otrzymają po 3,1% udziałów Daimlera, ten ostatni przejmie natomiast po 1,55% obecnych oraz 1,55% nowo emitowanych akcji francuskiego i japońskiego producenta.

To jednak dopiero początek zacieśniania niemiecko-francusko-japońskich więzów. Firmy będą również mocno współpracować w zakresie stosowanych rozwiązań technicznych. Wiadomo już, że producenci zdecydowali się wspólnie opracować następców smarta, smarta forfour i renault twingo.

Nowe generacje tych samochodów wykorzystywać będą takie same rozwiązania konstrukcyjne, każdy z pojazdów zachowa jednak unikalne dla poszczególnych marek cechy stylistyczne. Charakterystyczną cechą konstrukcji będzie m.in. tylny napęd, który technicznie, bazować ma na rozwiązaniach stosowanych obecnie przez Smarta.

Firmy zadeklarowały, że nowe pojazdy pojawią się na rynku już w 2013 roku. Dwumiejscowe smarty wytwarzane będą w Hambach we Francji, wersja czteromiejscowa powstawać będzie w fabryce Renault w miejscowości Novo Mesto na Słowenii.

Informacja prasowa (moto)

Francuzi, Niemcy i Japończycy będą też wymieniać się opracowanymi przez każdego z producentów jednostkami napędowymi. Koncern Renault-Nissan dostarczać będzie Daimlerowi mniejsze, trzy- i czterocylindrowe jednostki napędowe, zarówno benzynowe, jak i wysokoprężne (dCi). Silniki będą następnie modyfikowane tak, by można je było zastosować do napędu mniejszych samochodów spod znaku Mercedesa. W przypadku mocniejszych jednostek napędowych, współpraca układać ma się w przeciwnym kierunku. Daimler (czyli Mercedes) dostarczy koncernowi Renault-Nissan cztero- i sześciocylindrowe silniki, które uzupełnią paletę jednostek stosowanych w Infiniti. Współpraca tego typu jest korzystna dla obu stron, bowiem zarówno Niemcy, jak i Francuzi i Japończycy zwiększają swoje moce produkcyjne poszerzając również swoją ofertę rynkową.

Docelowo, nowi partnerzy wyrazili również chęć opracowania następnych generacji jednostek napędowych, zarówno benzynowych i wysokoprężnych. Firmy będą też pracować nad standaryzacją wielu elementów swoich pojazdów, co pozwoli znacznie ograniczyć koszty.

Ponadto zacieśniona zostanie również współpraca w dziedzinie konstruowania i budowy lekkich pojazdów użytkowych. Mercedes rozszerzy ofertę swoich pojazdów o zupełnie nowy, najtańszy w ofercie samochód, skonstruowany przez inżynierów Renault z myślą o drobnych przedsiębiorcach. Auto ma wejść na rynek w 2012 roku i produkowane będzie w zakładach Renault w Maubeuge we Francji.

Współpraca w zakresie wymiany jednostek napędowych dla żadnej z firm nie jest niczym nowym. Przez wiele lat Francuzi dostarczali np. cieszące się stosunkowo dobrą opinią jednostki wysokoprężne szwedzkiemu Volvo, Daimler współpracował na tym polu z Chryslerem. Zawiązanie strategicznego sojuszu między Niemcami a Francuzami znacząco wpłynie jednak na rozkład motoryzacyjnych sił w Europie. Pytanie tylko, jak fani niemieckiej technologii przyjmą związek Mercedesa z marką "na F". Biorąc jednak pod uwagę statystyki awaryjności z kilku ostatnich lat, trudno jednoznacznie stwierdzić, który z producentów w tym związku będzie musiał "równać do lepszych".

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas