Psy zniszczyły 5 aut. Narobiły szkód na setki tysięcy, bo goniły kota

Jedna z firm zajmujących się sprzedażą samochodów używanych w Teksasie padła ofiarą wandalizmu w wykonaniu dwóch psów. Choć sprawa może brzmieć zabawnie, to pracownikom placówki do śmiechu nie jest. Straty, do których doprowadziły zwierzęta, szacowane są nawet na 350 tys. dolarów.

Placówki specjalizujące się w sprzedaży samochodów (szczególnie salony z nowymi autami) nierzadko stają się celem "akcji" złodziei. Przykładem może być opisywana przez nas grupa, której członkowie włamywali się do samochodów, a następnie wyjeżdżali, czasami nawet przez szklane witryny. W czasie największej akcji sześciu mężczyzn jednej nocy ukradło trzy auta. Ostatecznie jednak policjantom udało się namierzyć i zatrzymać jednego z podejrzanych.

Zdarza się też, że salony są atakowane przez swoich klientów. Do takiej właśnie sytuacji doszło właśnie na początku roku w placówce TesliChinach. Kiedy amerykańska marka mocno obniżyła ceny swoich samochodów, klienci, którzy właśnie odebrali swoje auto i w efekcie zapłacili znacznie więcej, poczuli się oszukani. Chińskie media donosiły wówczas o protestach pod salonami w różnych częściach kraju. W centrum handlowym w Chengdu miało nawet dojść do rękoczynów.

Reklama

Samochody zaatakowane przez psy

Bywa jednak też tak, że placówki zajmujące się sprzedażą samochodów padają ofiarami zwierząt. Tak właśnie było w przypadku specjalizującej się w sprzedaży samochodów używanych placówki z północno-zachodniej części hrabstwa Harris (niedaleko Houston) w stanie Teksas w USA. Zaatakowały ją... psy. Dwa psy dostały się na parking placówki, a następnie zaczęły niszczyć stojące tam samochody wyrywając zderzaki wraz z osłonami chłodnicy czy nadkola. Wszystko nagrały kamery monitoringu. Co ciekawe nie było to jednorazowe zdarzenie. Psi wandale wrócili na miejsce zdarzenia jeszcze dwa razy. Jak informuje portal abc13.com, incydenty miały miejsce między 6 i 18 listopada.

Początkowo pracownicy mieli być początkowo przekonani, że szkody, ze względu na ich rozmiar, są efektem działań znacznie większych zwierząt - wilków. Wszelkie wątpliwości rozwiało nagarnie. Pracownicy podejrzewają, że psy znalazły się na placu, goniąc za kotem.

Psy zniszczyły pięć aut. Straty nawet na 350 tys. dolarów

W sumie w ciągu trzech nocy ofiarami psów padło pięć samochodów. Szkody wyrządzone przez psy mogą być bardzo kosztowne. Szacuje się je na od 100 tys. do 350 tys. dolarów (przy obecnym kursie to od ok. 399 tys. zł do ok. 1,4 mln zł). Teraz pracownicy, w obawie przed tym, że psy wrócą, nie chcą zostawiać na placu swoich samochodów. W kwestii odpowiedzialności za czyn niewiele można zrobić. Funkcjonariusze policji w Houston stwierdzili, że niewiele mogą w tej sprawie zrobić dopóki psy nie zaatakują człowieka. Poradzili natomiast, by wynająć prywatnego detektywa, który sprawdzi, czy zwierzęta mają właściciela. 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: dealer | samochody używane
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy