Porsche objęte śledztwem dotyczącym emisji spalin

​Niemieckie władze objęły Porsche śledztwem dotyczącym oszustw przy pomiarach emisji spalin.

Skandal, który zaczął się od VW zatacza coraz szersze kręgi
Skandal, który zaczął się od VW zatacza coraz szersze kręgiAFP

Ministerstwo transportu będzie badać czy w samochodach tej marki instalowano specjalne oprogramowanie, dzięki któremu pokładowy komputer "wiedział", że auto znajduje się w cyklu pomiarowym. Jeśli tak było komputer włączał automatycznie specjalny tryb, dzięki któremu samochód emitował mniej szkodliwych substancji. Po zakończeniu pomiaru tryb się wyłączał i auto jeździło jak wcześniej, emitując więcej spalin. Kluczem do wykrycia cyklu pomiarowego był brak ruchu kierownicą.Już wiadomo, że oprogramowanie takie znajdowało się w samochodach Volkswagena, natomiast w listopadzie rozpoczęło się śledztwo badające pod tym samym kątem modele Audi.Rzecznik prasowy Porsche ograniczył się do stwierdzenia, że samochody spełniały normy emisji spalin obowiązujące w momencie ich rejestracji.Grupa Volkswagena zarezerwowała 18,2 mld euro na kary i inne wydatki związane ze skandalem. Przypomnijmy, że producent przyznał, że oprogramowanie fałszujące zainstalowano w 11 mln samochodów z silnikami TDI. Na skutek afery kurs akcji VW od września zeszłego roku spadł o około 25 procent.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas