Policja zepchnęła auto uciekinierów z drogi. Wszyscy nie żyją

Tragicznie zakończył się policyjny pościg za dwoma mężczyznami, którzy próbowali uciec Jeepem Grand Cherokee. Funkcjonariusze chcieli zmusić kierowcę do zatrzymania się, ale zrobili to w bardzo niefortunnym miejscu.

Policyjny pościg za Jeepem Grand Cherokee

Do samego zdarzenia doszło w amerykańskim stanie Georgia 30 września 2022 roku, ale dopiero teraz nagranie z pościgu trafiło do sieci. Jak relacjonował policjant, który rozpoczął pościg za podejrzanymi, podczas patrolu zauważył Jeepa Grand Cherokee, który poruszał się ze znaczną prędkością i zmieniał pasy bez kierunkowskazów. Funkcjonariusz ruszył za nim i oszacował, że porusza się z prędkością ponad 140 km/h, przy ograniczeniu do 90 km/h.

Policjant wezwał kierowcę do zatrzymania się, ale ten na widok policji zaczął uciekać. Tak wywiązał się długi pościg z prędkościami przekraczającymi 160 km/h (a więc niemal dwukrotnie większymi, niż dozwolona). W pewnym momencie (tuż po trzeciej minucie nagrania), Jeep zjeżdża z drogi szybkiego ruchu, a z samochodu wyskakuje jeden z pasażerów. Następnie kierowca SUVa zawraca i kontynuuje próbę ucieczki.

Reklama

Policja zepchnęła ścigany samochód z drogi, uciekinierzy nie przeżyli

Pościg trwał już dość długo i jeden z policjantów uczestniczący w akcji, zdecydował się zmusić kierowcę Jeepa do zatrzymania się. W tym celu zastosował standardowy dla amerykańskiej policji manewr - uderzył w tylny narożnik samochodu. To powinno sprawić, że tył wpadnie w poślizg i spowoduje obrócenie pojazdu o 180 stopni. Tak to zwykle wygląda.

W tym przypadku było to bardziej trącenie, niż uderzenie w uciekający pojazd. W efekcie Jeep nie wpadł w poślizg, tylko zmienił kierunek jazdy, skręcając w prawo. Pech chciał, że w tym miejscu nie było żadnych barier, w które mógłby uderzyć. Była za to niewielka górka. Poruszający się z dużą prędkością Grand Cherokee wjechał na nią, wybił się na nierówności i wylądował na dachu.

Gdy funkcjonariusze dotarli do przewróconego SUVa, okazało się, że zarówno kierowca jak i pasażer wypadli z pojazdu i zginęli na miejscu. W aucie znaleziono karabin AR-15, którego posiadanie jest legalne w stanie Georgia.

W międzyczasie policja zatrzymała też pasażera, który wcześniej wysiadł z pojazdu. Miał on ranę postrzałową, powstałą jeszcze przed pościgiem. Został zabrany do szpitala.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: policyjny pościg | śmiertelny wypadek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy