Polak obcych do własnego auta zabiera niechętnie

Nikomu dotychczas nie udało się przekonać Polaków do współdzielenia samochodów.

W wielu z tych aut znajduje się tylko kierowca. Tak tworzą się korki
W wielu z tych aut znajduje się tylko kierowca. Tak tworzą się korkiWojciech StróżykReporter

Czy dokona tego kolejna firma? - stawia pytanie "Puls Biznesu".

Carsharing, czyli współdzielenie aut, działa w ponad tysiącu miastach na świecie. Zajmuje się tym już ponad 300 organizacji w 30 krajach Europy, Ameryki Północnej oraz Azji i Pacyfiku.

Pod względem współdzielenia aut Polska jest dziewiczym rynkiem. Do wprowadzenia takich usług przymierzało się wiele podmiotów i samorządów, ale kończyło się na pilotażach. Nową firmą, która próbuje swoich sił na tym polu, jest 4Mobility.

Choć 4Mobility nie oferuje na razie usług dla klientów indywidualnych, to myśli także o nich.

Prezes firmy Paweł Błaszczak ma wiele pomysłów. Jego zdaniem szef może, np. wynagrodzić pracownika, umożliwiając mu korzystanie z auta także po pracy lub w weekend za niższą cenę.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas