Od 17 listopada zmiany na stacjach paliw. Kierowcy diesli najbardziej je odczują
Od dłuższego czasu ceny paliw w Polsce kształtują się na w miarę stabilnym poziomie, a ostatnio nawet nieznacznie spadły. Według ekspertów ten stan rzeczy już w najbliższym czasie ulegnie zmianie, a kierowcy muszą przygotować się na podwyżki.

W skrócie
- Od 17 listopada przewidywane są podwyżki cen paliw, zwłaszcza dla kierowców diesli.
- Ceny ropy i marże rafineryjne wzrosły z powodu problemów z dostawami i prac konserwacyjnych.
- Prognozy MAE i OPEC pokazują niepewność co do przyszłego popytu i podaży ropy.
- Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
Ceny paliw w Polsce w połowie listopada 2025
Ceny na stacjach paliw w Polsce od dłuższego czasu utrzymują w miarę stabilny poziom, a ewentualne podwyżki były symboliczne. Analitycy portalu e-petrol.pl zwracają też uwagę, że mijający tydzień przyniósł niespodziewany spadek kosztów tankowania. Obecnie ceny paliw w Polsce wyglądają następująco:
- Pb95 - 5,92 zł
- Pb98 - 6,67 zł
- ON - 6,09 zł
- LPG - 2,59 zł
Podwyżki cen paliw najbardziej dotkną właścicieli diesli
Niestety już od początku nadchodzącego tygodnia, czyli od 17 listopada, eksperci przewidują podwyżki cen na stacjach. Prognozy to jak zawsze widełki, ale ich zakres wskazuje skalę oraz prawdopodobieństwo, że cena danego paliwa się zmieni. Przewidywania te są najgorsze dla właścicieli samochodów z silnikami wysokoprężnymi - w najlepszym możliwym scenariuszu bowiem cena diesla nie ulegnie zmianie. W najgorszym zaś, wzrośnie aż o 10 groszy na litrze.
- Pb95 - 5,88-5,99 zł
- Pb98 - 6,62-6,74 zł
- ON - 6,08-6,19 zł
- LPG - 2,58-2,66 zł
Analitycy e-petrol.pl tak tłumaczą przyczyny zapowiadanych podwyżek:
Spadek cen na stacjach w ostatnich dniach odbył się kosztem marż operatorów rynku detalicznego. Kierowcy musza się jednak liczyć z tym, że ta przecena miała incydentalny charakter, bo nie ma już przestrzeni do dalszych obniżek.
Zmiany cen ropy na świecie
W ocenie ekspertów w hurtowych cennikach rafinerii notowania paliw utrzymują się na "wysokim poziomie". "Zarówno 95-oktanowa benzyna, jak i olej napędowy kosztują więcej niż na początku miesiąca" - dodali. Podali, że metr sześcienny benzyny jest wyceniany średnio na 4571,40 zł. To 91,40 zł powyżej poziomu z początku listopada. Diesel w tym samym okresie podrożał o 82,40 zł i kosztuje aktualnie 4853,60 zł/metr sześc.
Analitycy wskazali, że na początku listopada marże rafineryjne w Europie i Azji wzrosły do najwyższych poziomów od dwóch lat, głównie z powodu kumulacji nieplanowanych przerw w dostawach, prac konserwacyjnych oraz zakłóceń w rosyjskim sektorze przerobu ropy - takie dane podała w tym tygodniu Międzynarodowa Agencja Energetyczna (MAE). Zaznaczyli, że jednocześnie globalny przerób w rafineriach spadł w październiku o 2,9 mln baryłek dziennie. "MAE przewiduje, że do końca roku nastąpi odbicie, a trend wzrostowy utrzyma się również w 2026 r." - przekazali analitycy. Podkreślili, że MAE w najnowszym World Energy Outlook zrewidowała natomiast swoje długoterminowe scenariusze, dopuszczając wzrost globalnego popytu na ropę i gaz aż do 2050 r., co oznacza odejście od wcześniejszych przewidywań o szybkim szczycie popytu.
Eksperci portalu zauważyli, że nowe prognozy podał także OPEC. "Wskazują one, że rynek ropy w 2026 roku może przejść z wcześniej oczekiwanego deficytu do niewielkiej nadwyżki podaży, co wynika z rosnącej produkcji zarówno państw OPEC+, jak i producentów spoza porozumienia" - ocenili. Dodali, że kartel obniżył także prognozę zapotrzebowania na ropę z OPEC+ na 2026 r., podczas gdy MAE zakłada znacznie większą nadwyżkę, sięgającą nawet 4 mln baryłek dziennie. Analitycy zaznaczyli, że mimo tych różnic OPEC podtrzymuje oczekiwany wzrost globalnego popytu w 2025 roku.










