Nowy sposób na korki

Wielu kierowców z nieukrywaną złością patrzy w stronę tzw. "buspasów".

Czy tak będzie wyglądał transport przyszłości?
Czy tak będzie wyglądał transport przyszłości?Informacja prasowa (moto)

Zapewniają one wprawdzie pojazdom komunikacji miejskiej możliwość trzymania się rozkładów, ale przez większość czasu wylany na nich asfalt po prostu się marnuje, a kierowcy, którzy w paliwie płacą przecież podatek drogowy, muszą tkwić w korkach.

Okazuje się jednak, że interesy kierowców i pasażerów komunikacji miejskie zwanej potocznie środkami masowego rażenia można połączyć. Na niecodzienny, acz rokujący pewne nadzieje pomysł wpadł niedawno pewien Chińczyk.

Shenzhen Huashi z firmy Future Car-Parking Equipment w twórczy sposób połączył ideę suwnicy z tramwajem. Zamiast osadzać wagoniki na wąskich torach, które biegną przeważnie po jednej stronie drogi, Chińczyk postanowił zastosować pojedynczy tor montowany po każdej stronie jedni. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na budowanie wagonów z rozstawem kół większym niż szerokość drogi. Shenzhen zaprojektował więc wagoniki, w których przedział pasażerski znajduje się na wysokości ponad czterech metrów, dzięki czemu, pod nimi odbywać się może zwykły ruch uliczny.

Oczywiście tego typu rozwiązanie wymaga dużych inwestycji w infrastrukturę. Poza torami i wagonami trzeba też wybudować specjalne stacje, w których pasażerowie mogliby wsiadać do pojazdów. Ciekawostką jest system awaryjnego opuszczania takiego autobusotramwaju po wypadku. Inżynierowie wpadli na pomysł zastosowania szerokich trapów zjazdowych, podobnych do tych, jakie montuje się w samolotach. Chińczycy rozważają już budowę pierwszej linii dla tego typu pojazdu, która w początku przyszłego roku miałaby powstać w Pekinie. Nakłady związane z inwestycją szacowane są na 500 mln juanów, czyli 220 mln złotych.

Zobacz, jak działa "podniebny" chiński szynobus:

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas