Nissan też chce mieć swojego "golfa"!
W 2006 roku z europejskich salonów ostatecznie zniknął kompaktowy nissan almera. W ostatnich latach auto wyraźnie traciło na popularności, japoński producent nie kwapił się ze stworzeniem następcy.
Taka strategia była jednak dobrze przemyślana. W 2008 roku Nissan zdecydował się na odważny krok - schedę po almerze przejął "uterenowiony" model qashqai. Samochód okazał się przysłowiowym "strzałem w dziesiątkę" - japońska marka zapoczątkowała w Europie modę na kompaktowe crossovery. Chociaż od debiutu auta minęły już cztery lata - konkurentom wciąż nie udało się zagrozić rynkowej pozycji qashqaia.
Sukcesy kompaktowego volkswagena golfa, który - mimo mało atrakcyjnej stylizacji i słabej kondycji finansowej Europejczyków - bije kolejne rekordy popularności, zmusiły jednak japońskiego producenta do zweryfikowania swojej strategii.
Wczoraj w Jokohamie przedstawiciele Nissana i premier Wielkiej Brytanii David Cameron, na wspólnej konferencji prasowej, poinformowali, że do 2014 roku, w brytyjskiej fabryce w Sunderland rozpocznie się budowa zupełnie nowego auta Nissana. Wiadomość ta jest niezwykle ważna dla naszych rodaków poszukujących pracy na wyspach - dzięki Japończykom w całej Anglii przybyć ma około trzech tysięcy miejsc pracy.
Z punku widzenia fana motoryzacji ważniejszy jest jednak powód inwestycji - już za dwa lata Nissan chce mieć w swojej ofercie kompaktowe auto, które bez kompleksów mogłoby rywalizować z astrą, golfem, focusem czy megane. Oprócz niego z Sunderland wyjeżdżać mają również nowe nissany segmentu B (następca note'a), których zapowiedzią był zaprezentowany na salonie genewskim koncept o nazwie invitation.
By sprostać nowym wyzwaniom w Sunderland konieczne będzie uruchomienie kolejnej zmiany. Oznacza to, że zakład pracować ma pod pełną parą przez 24 godziny na dobę. Nissan planuje zwiększyć wydajność fabryki o ok. 80 tys. pojazdów rocznie, co oznacza, że każdego roku zakład opuszczać ma ok. 550 tys. aut.
Niestety, w przeciwieństwie do tych o fabryce w Sunderland, informacje dotyczące następcy almery są bardzo skromne. Wiadomo jedynie, że auto pojawić ma się na rynku za dwa lata - można przypuszczać, że do jego budowy wykorzystana zostanie płyta podłogowa II generacji tiidy (w niektórych krajach samochód występuje pod nazwą sunny), która zadebiutowała na rynkach azjatyckich kilka miesięcy temu.