Nie widać końca podwyżkom cen paliw

W przyszłym tygodniu ceny paliw na stacjach benzynowych znów wzrosną - prognozują analitycy. Wśród przyczyn wskazują na wysokie ceny ropy na rynkach, podtrzymywane przez niestabilność sytuacji politycznej na świecie oraz słabnięcie złotego do dolara.

Na majówkę pojedziemy drożej
Na majówkę pojedziemy drożejPiotr JędzuraReporter

Stabilizacja cen ropy w okolicach tegorocznych szczytów wraz z postępującym wzrostem kursu dolara do złotego powoduje dalsze wzrosty hurtowych cen paliw w kraju, co w oczywisty sposób przekłada się na poziom cen detalicznych - podkreśla BM Reflex. Według Refleksu, utrzymuje się wysokie prawdopodobieństwo, że na początku maja ceny na stacjach wzrosną o kolejne kilka groszy na litrze.

Z danych portalu e-petrol.pl wynika, że w mijającym tygodniu litr benzyny i oleju napędowego podrożały o 6 groszy, a portal prognozuje, że nie jest to jeszcze koniec podwyżek. Jak ocenia e-petrol.pl, cenniki hurtowe wkrótce znów wzrosną, a podwyżka będzie znacznie większa w przypadku oleju napędowego niż benzyny, a odpowiada za to niemal wyłącznie niestabilna sytuacja na rynkach międzynarodowych. Według portalu, w przyszłym tygodniu średnia cena benzyny 95 będzie się zawierać w przedziale 4,81-4,91 zł za litr, dla oleju napędowego powinien być to przedział 4,72-4,82 zł za litr, a litr autogazu ma kosztować średnio 2,03-2,10 zł.

Jak podkreśla BM Reflex, koniec kwietnia przynosi co prawda lekkie wyhamowanie tempa wzrostu cen ropy naftowej, nie zmienia to jednak faktu, że jest ona najdroższa od listopada 2014 r. W cenach mamy kilka dolarów premii za ryzyko geopolityczne związane z ewentualnymi skutkami zerwania przez USA umowy nuklearnej z Iranem - podkreśla Biuro. Również e-petrol.pl przyczyn wzrostu cen na rynku do poziomu niemal 75 dol. za baryłkę upatruje w działaniach wojskowych w Syrii czy groźbie sankcji wobec Iranu.(

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas