Najmłodszy "duży fiat" ma już 30 lat!
29 czerwca to ważna data w historii "polskiej" motoryzacji. Równe trzydzieści lat temu, po 24 latach(!) od uruchomienia w zakładzie FSO w Warszawie produkcji Fiata 125p, z linii montażowych zjechał ostatni egzemplarz FSO 125p. Ogółem bramy żerańskiej fabryki opuściło ponad 1,45 mln sztuk tego samochodu z czego ponad połowa, bo aż 875 tysięcy, zostało wyeksportowanych na inne rynki.
Przypominamy, że w ramach wynegocjowanej z Fiatem umowy, w 1965 roku Polska kupiła od Włochów prawa do licencyjnej budowy modelu 1300/1500 z karoserią nowego wówczas (Włosi planowali debiut auta na rok 1967) modelu 125. Samochód, który w polskich realiach uchodził więc za powiew nowoczesności (w założeniach zastąpić miał produkowaną od 1951 roku FSO Warszawę), w rzeczywistości konstrukcyjnie był już wówczas mocno przestarzały. Nie zmienia to jednak faktu, że na tle produkowanej na radzieckiej licencji Warszawy, którą w praktyce uznać można za konstrukcję przedwojenną, auto - pod każdym względem - wnosiło na polskie drogi zupełnie nową jakość.
Dla odróżnienia od włoskiego modelu 125 do nazwy wytwarzanego w FSO pojazdu dodano literkę p (od polski). Wbrew pozorom wcale nie chodziło o podkreślenie udziału polskiego przemysłu w budowie pojazdu, lecz właśnie odróżnienie - głównie na rynkach eksportowych - wyrobu z FSO od - zdecydowanie nowocześniejszego - włoskiego Fiata 125.
Oficjalnie produkcję nowego auta w FSO rozpoczęto 28 listopada 1967 roku. Początkowo wytwarzane w Polsce samochody niemal w całości powstawały w oparciu o części sprowadzane z Włoch. Sytuacja zdecydowanie poprawiła się po zakończeniu produkcji przestarzałych modeli 1300/1500 we Włoszech. Maszyny do produkcji mechanizmów napędowych tego samochodu mogły wówczas zostać przekazane do Warszawy.
W pierwszym okresie z FSO wyjeżdżały wyłącznie auta z silnikiem o pojemności 1300 cm i mocy 60 KM. W 1969 roku pojawiła się też wersja z silnikiem 1500 cm sześcienych rozwijająca moc 75 KM. Stopniowo jej udział w produkcji wzrastał, ale model 1,3 l pozostał w ofercie do lat osiemdziesiątych. Chociaż jego popularność w kraju systematycznie malała, głównie ze względów podatkowych, cieszył się on dużym wzięciem na wielu rynkach eksportowych.
Szczyt popularności modelu 125p przypada na połowę lat 70. W roku 1975 przeprowadzono najpoważniejszą z licznych modernizacji, w ramach której auto otrzymało całkowicie nowe wnętrze, oraz - idące z duchem czasu - poprawki stylistyczne. Obficie chromowane elementy, jak chociażby osłona chłodnicy, ustąpiły miejsca nowym wykonanym z tworzyw sztucznych.
Warto przypomnieć, że Polski Fiat 125p był ważnym produktem eksportowym. Wiele aut trafiało na tzw. drugi obszar walutowy, co pozwalało transferować do Polski twardą walutę. Samochód trafiał też do "zaprzyjaźnionych" krajów socjalistycznych, jak chociażby Jugosławia.
Lata osiemdziesiąte okazały się jednak równią pochyłą. Wprowadzone przez zachodnie kraje sankcje gospodarcze, które były odpowiedzią na ogłoszony w 1981 roku stan wojenny, szybko odbiły się na jakości produktów z FSO. Kolejne modernizacje ograniczały się w zasadzie do obniżania poziomu wyposażenia i - szeroko pojętej - "optymalizacji produkcji", czyli wprowadzaniu kolejnych oszczędności. W 1983 roku wygasły prawa do posługiwania się przez FSO nazwą Fiat. Od tego czasu auto oferowane było jako FSO 1500 i FSO 125p.
Ostatecznie auto przetrwało w ofercie żerańskiego producenta do roku 1991. Nieliczni klienci (efekt skokowego obniżenia poziomu życia w wyniku "terapii szokowej" planu Balcerowicza) mogli się już wówczas zdecydować na zmodernizowanego Poloneza, który otrzymał właśnie nazwę Caro (MR91). Ostatni egzemplarz "Dużego Fiata" wyjechał z FSO 29 czerwca 1991 roku.
***
Mateusz Borek zaliczył wpadkę na wizji!
***