​Minidrony w muzeum Mercedesa. Powstał niesamowity film

Z okazji ponownego otwarcia Muzeum Mercedes-Benz prezentujemy film wideo, nakręcony z drona. Do jego produkcji posłużyły minidrony ważące mniej niż 100 gramów każdy, z zamontowanymi kamerami 4K. Drony wielkości dłoni mogą przelatywać nawet przez małe przestrzenie - w tym przez otwarte drzwi klasycznych modeli Mercedes-Benz.

Co zobaczysz na filmie, które publikujemy poniżej? Na przykład przelot przez uniesione drzwi legendarnego 300 SL "Gullwing". Albo wizyta w kabinie autobusu Mercedes-Benz LO 1112
z Argentyny.

Film z perspektywy lecącego drona prezentuje praktycznie wszystkie poziomy muzeum: prowadzi od tarasu na dachu przez kolejne sale z motoryzacyjnymi legendami oraz sekcje poświęcone fascynującym rozwiązaniom technicznym aż do głównego wyjścia. Nietypowe ujęcia pozwalają odkryć wiele ekscytujących detali.

Zespół Muzeum Mercedes-Benz oraz twórcy filmu - Daniel Wagner i André Jung z minidrone.studio - wykonali zdjęcia w czasie, gdy muzeum było zamknięte z powodu koronawirusa.

Reklama

Już wstępny plan zakładał, że oprócz zdjęć z zewnątrz i wewnątrz minidrony muszą przelatywać przez wnętrza pojazdów. To odważna koncepcja, biorąc pod uwagę, że wartość muzealnych eksponatów nierzadko liczy się w milionach.

Jednocześnie była to jednak okazja, by przedstawić muzeum z nieznanych dotąd perspektyw. "W Muzeum Mercedes-Benz zawsze staramy się wprowadzać nowe koncepcje,
a w naszych kanałach społecznościowych chcemy podążać niekonwencjonalnymi ścieżkami. Wzbudza to duże zainteresowanie - zresztą sukces (filmu) mówi sam za siebie"
- mówi Michael Abele, menedżer Muzeum Mercedes-Benz ds. mediów społecznościowych.

Zgody na filmowanie udzielono pod warunkiem należytej ochrony prezentowanych w muzeum aut. Z tego względu filmowcy intensywnie ćwiczyli najtrudniejsze ujęcia z prawdziwymi przeszkodami, korzystali też z symulacji cyfrowych. "Cieszymy się, że muzeum nam zaufało i dało nam swobodę
w realizacji filmu"
- wspomina André Jung.

Ostateczny rezultat powstał w ciągu 3 dni produkcji i montażu. Twórcy przyznają, że praca nad filmem nie była tak "fajna", jak może wydawać się podczas jego oglądania. Jak mówi Daniel Wagner, tylko szybki lot zapewniał estetyczne, płynne zdjęcia, więc o powolnych lotach w pobliżu samochodów nie było mowy. Wymagało to dużego doświadczenia i praktyki.

W przypadku gotowego wideo prędkość nagrywania w wielu miejscach została cyfrowo spowolniona, tak aby osiągnąć optymalny efekt dla widza - np. na zakręcie w sali z samochodami wyścigowymi i rekordowymi maszynami Mercedes-Benz.

"W sumie do filmowania w Muzeum Mercedes-Benz wykorzystaliśmy cztery różne typy dronów" - kontynuuje Daniel Wagner. "Tych dronów nie można normalnie kupić; zmodyfikowaliśmy je pod kątem naszych potrzeb, używając różnych komponentów". Do przelotu przez ciasne miejsca posłużyły lekkie minidrony wielkości dłoni. Zdjęcia z zewnątrz wykonano przy pomocy cięższych modeli, odpornych na podmuchy wiatru. Te ostatnie można obsługiwać także zdalnie, za pomocą pilota i wideookularów. W ten sposób powstały długie ujęcia bez cięć - kolejny powód, dla którego klip jest tak wyjątkowy.

"Nowym filmem chcemy inspirować ludzi, by nas odwiedzili - czy to osobiście, czy z kanapy w domu" - mówi Monja Büdke, dyrektor Muzeum
Mercedes-Benz.

Muzeum Mercedes-Benz zostało ponownie otwarte 9 maja 2020 r., początkowo od piątku do niedzieli.

 

 


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy