Mazepin, syn rosyjskiego oligarchy, jest zszokowany wyrzuceniem z Formuły 1
Rosyjski kierowca Formuły 1 Nikita Mazepin, który został zwolniony przez amerykański zespół Hass, najwyraźniej nie rozumie otaczającego go świata. Przyznał, że wciąż jest "zszokowany" zwolnieniem i powiedział, że zakłada fundację, która będzie wspierała "wykluczonych sportowców".
Nikita Mazapin to syn rosyjskiego oligarchy Dmirtija Mazepina, właściciela firmy Uralkali, potentata na rynku nawozów. Do rosyjskiej napaści na Ukrainę Uralkali było głównym sponsorem Haasa, a jednym z punktów umowy był etat kierowcy dla Nikity Mazepina. Rosyjska inwazja zmieniła wszystko - umowa sponsorska została rozwiązana, a Mazepin wyrzucony z Haasa.
Rosyjski kierowca ogłosił teraz, że zakłada fundację dla innych wykluczonych sportowców. Jak przyznał, wciąż jest zszokowany zwolnieniem z amerykańskiego zespołu.
Rosjanin zapowiedział, że fundacja "We Compete as One" ("Rywalizujemy jako jedność") będzie finansowana z pieniędzy Uralkali. W komentarzach na Twitterze kibice sugerują mu jednak, by fundacja zajęła się raczej pomocą uchodźcom z Ukrainy.
Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) zapowiedziała niedawno, że rosyjscy i białoruscy kierowcy mogą nadal brać udział w zawodach, ale pod neutralną flagą.