Lizbona. Auta sprzed 1996 r. wjeżdżają tylko do pierwszej strefy
Lizboński ratusz został pozwany do sądu za wprowadzenie ograniczeń wjazdu do stolicy aut wyprodukowanych przed 2000 r. W imieniu użytkowników pojazdów pozew złożył Portugalski Związek Motorowy (ACP).
Organizacja zrzeszająca zmotoryzowanych zaskarżyła decyzję ratusza obowiązującą od 15 stycznia br. Na jej podstawie w centrum miasta wyznaczono dwie strefy dostępne jedynie dla części samochodów. Do pierwszej z nich nie mogą wjeżdżać auta wyprodukowane przed 1996 rokiem, a do drugiej - przed rokiem 2000. Limity są stosowane w dni robocze w godzinach dziennych - od 7 do 21.
Jak powiedziała rzeczniczka prasowa ACP Rosario Lima, w następstwie setek skarg od członków związku jego władze rozpoczęły badanie nowych przepisów.
"Już po pierwszej analizie zleconej naszym prawnikom okazało się, że styczniowa decyzja ograniczenia wjazdu do centrum Lizbony jest nielegalna. Portugalskie ustawodawstwo przewiduje bowiem, że przepisy dotyczące podobnych restrykcji mogą zostać podjęte tylko w efekcie głosowania w radzie miejskiej, a nie na mocy jednostronnego postanowienia zarządu miasta" - poinformowała Rosario Lima.
Przedstawicielka ACP dodała, że władze Związku spodziewają się, że sąd dopatrzy się złamania prawa przez ratusz i nakaże głosowanie w radzie miejskiej.
"Oznacza to, że liczne mandaty wystawione po 15 stycznia użytkownikom aut liczących ponad 15 lat są niezgodne z prawem i pieniądze powinny zostać zwrócone kierowcom" - twierdzi Lima.
Posiadacze pojazdów wyprodukowanych przed 2000 r. złapani przez policję w miejscach objętych limitami muszą zapłacić mandat w wysokości 25 euro.
Rzeczniczka ACP oceniła, że podejmowane od kilku lat przez ratusz próby ograniczenia wjazdu do stolicy dyskryminują biedniejszych mieszkańców Lizbony i są niesprawiedliwe, gdyż posiadacze samochodów z limitowanym dostępem opłacają podatek drogowy.
W ostatnich tygodniach w Lizbonie zorganizowano kilka akcji protestacyjnych przeciwko wprowadzeniu ograniczeń w poruszaniu się starszych pojazdów po centrum stolicy. Uczestniczyli w nich nie tylko użytkownicy samochodów z Lizbony i stołecznej aglomeracji, ale również mieszkańcy innych części Portugalii. Większość z nich dopatruje się w decyzji lizbońskiego ratusza ulegania wpływowi lobby firm motoryzacyjnych oraz wskazuje na niedostosowanie infrastruktury miejskiej do nowych przepisów.
"Decyzja ratusza zmusza mnie do pozostawienia pojazdu w pobliżu stołecznego śródmieścia i dalszej podróży metrem. Niestety miasto nie jest przystosowane do nowych przepisów, gdyż brak w nim parkingów przylegających do stacji metra" - powiedziała PAP Teresa Medeiros z miasta Golega w środkowej Portugalii.
Wprowadzone w połowie stycznia ograniczenia w cyrkulacji aut to kolejna faza wdrażania przez władze Lizbony programu redukcji emisji spalin w stolicy. W 2012 r. zakazano wjazdu do jej centrum ponad 20-letnim samochodom.