Lepiej zatankuj do pełna już dziś. Eksperci mają złe wiadomości

Obecnie ceny paliw stopniowo malały i mówiło się nawet o pewnym optymizmie w kontekście wydatków na wakacyjne wyjazdy. Okazuje się jednak, że radość była przedwczesna i kierowcy chcący trochę zaoszczędzić, powinni już teraz zatankować do pełna.

Eksperci ostrzegają przed wzrostem cen paliw na stacjach w Polsce

W pierwszym tygodniu wakacji paliwa na stacjach mogą drożeć w związku z podwyżkami cen w hurcie - prognozują analitycy portalu e-petrol.pl. Radzą kierowcom, by dobrze rozglądali się po okolicznych stacjach, ponieważ widać wyraźne dysproporcje w cenach w poszczególnych miastach i regionach.

"Kierowcom wybierającym się na wakacje w końcówce czerwca zalecamy zatankowanie do pełna, bowiem analiza zmian cen hurtowych u polskich producentów paliw nie napawa optymizmem" - ocenili w piątek analitycy portalu e-petrol.pl. Zwrócili uwagę, że benzyny i olej napędowy w hurcie drożeją w rafineriach nieprzerwanie od pierwszego tygodnia czerwca. Ich zdaniem zapewne w najbliższych dniach przełoży się to na koszty tankowania. "Kierowcom pozostaje zatem wypatrywanie wakacyjnych promocji, a te już zaczynają się pojawiać" - wskazali.

Reklama

Ceny paliw w Polsce na początku wakacji

Analiza portalu e-petrol.pl na pierwszy tydzień wakacji przewiduje, że średnia krajowa cena benzyny 95 na polskich stacjach paliw powinna mieścić się w przedziale 6,36-6,47zł za litr, a litr oleju napędowego powinien kosztować przeciętnie 6,38-6,49 zł. "Z korektą cen mogą liczyć się także właściciele samochodów z instalacją gazową - za litr LPG kierowcy mogą płacić około 2,62-2,70 zł" - poinformowali w piątek analitycy portalu.

Według danych e-petrol.pl liderem podwyżek w hurcie okazał się w tym tygodniu olej napędowy, którego cena wzrosła o blisko 3 proc., co przełożyło się na zwyżkę o 147 zł; paliwo to dziś jest sprzedawane w rafineriach po 5159,60 zł netto.

Analitycy wskazali, że zwyżkom nie oparły się również ceny benzyn. "Za 1000 litrów popularnej 95 trzeba dziś zapłacić przeciętnie 5039,60 zł netto. W skali tygodnia cena tego paliwa wzrosła o 1,3 proc. czyli o 64,80 zł na 1000 litrów" - poinformowali. Zaznaczyli, że najmniejsza zwyżka - o 0,5 proc. dotyczyła w tym tygodniu najdroższego paliwa - benzyny 98-oktanowej. "Paliwo to kosztuje dzisiaj przeciętnie 5509,20 zł netto" - podali.

Przedstawiciele e-petrol.pl zauważyli, że poziom cen hurtowych wszystkich gatunków paliw podstawowych jest bliski średniej liczonej od początku 2024 r., która dla Pb95 wynosi 5061 zł, a w przypadku diesla 5167 zł.

Według analityków, porównując obecne koszty tankowania na stacjach paliw do cenników obowiązujących w Polsce przed rokiem, można zauważyć, że w przypadku LPG cena spadła o 22 gr na litrze, za benzynę 95 obecnie płaci się 10 gr na litrze mniej, a za olej napędowy 17 gr więcej.

"W ostatnim czasie zauważamy duże różnice w cenach paliw, które mają charakter regionalny, ale także dostrzegamy wyraźne dysproporcje w cenach na pylonach stacji w ramach poszczególnych miast" - wskazali analitycy. "Dlatego zachęcamy, aby przed wyjazdem na tegoroczne wakacje dobrze rozejrzeć się po okolicznych stacjach paliw, bo na jednym tankowaniu można zaoszczędzić nawet 30-40 gr na litrze" - dodali, informując, że w przypadku benzyny 95 i oleju napędowego pomiędzy krajami europejskimi różnice na litrze paliwa "wynoszą nawet 3-4 zł".

Wzrosty cen ropy na światowych rynkach

Eksperci e-petrol.pl zwrócili uwagę, że w mijającym tygodniu na rynku naftowym dominowały wzrosty. "Cena ropy Brent, pierwszy raz od kwietnia, wspięła się ponad poziom 85 dolarów, powyżej którego utrzymywała się w piątkowe przedpołudnie" - wskazali.

Podkreślili, że notowania surowca rosną niemal nieprzerwanie od początku czerwca i w tym okresie ropa na giełdzie w Londynie podrożała już o 10 proc. "W ostatnich dniach argumentów za kontynuacją zwyżki dostarczył wzrost napięcia na Bliskim Wschodzie, kolejne udane ukraińskie ataki na rosyjską infrastrukturę naftową oraz oznaki ożywienia popytu na paliwa na początku sezonu letnich wyjazdów" - wymienili.

Ich zdaniem rośnie ryzyko umiędzynarodowienia konfliktu izraelsko-palestyńskiego. "Coraz większy niepokój budzi sytuacja na granicy Izraela z Libanem, a ze strony władz w Tel Awiwie padło w tym tygodniu ostrzeżenie, że wkrótce może zapaść decyzja o rozpoczęciu działań zbrojnych przeciwko libańskiemu Hezbollahowi" - przypomnieli analitycy, zauważając, że dalsza destabilizacja Bliskiego Wschodu jest poważnym czynnikiem ryzyka dla stabilności dostaw ropy z tego regionu.

Wskazali też, że wpływ na wzrost notowań surowca w ostatnich dniach miały też dane pokazujące spadek zapasów ropy i benzyny w USA. "Każdy sygnał potwierdzający ożywienie popytu na paliwa, w obliczu utrzymujących się ograniczeń w wydobyciu, będzie wsparciem dla wysokich cen produktów naftowych" - ocenili analitycy e-petrol.pl.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: ceny paliw
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy