Kurs za ponad 20 tys. zł. Nieuczciwy taksówkarz z Trójmiasta zatrzymany
Nieuczciwi taksówkarze, którzy w perfidny sposób wykorzystują nieuwagę turystów, to temat cyklicznie powracający w mediach. Zdarzenie, do którego doszło 12 lipca tego roku w Trójmieście, śmiało można jednak uznać za wybitnie bulwersujące. Na jednym kursie ofiara straciła ponad 20 tys. zł. Na szczęście oszust został już zatrzymany przez Policję.
Policjanci z komisariatu w Gdańsku już od pewnego czasu pracowali nad sprawą oszustwa, do którego doszło 12 lipca. Zdarzenie dotyczyło obywatela Norwegii, który wracając z imprezy postanowił skorzystać z usług jednego z trójmiejskich przewoźników. Turysta wizytujący nasz kraj w ramach wakacji chciał szybko i bezpiecznie wrócić do wynajmowanego mieszkania. W rzeczywistości jednak przejazd kosztował go sporą sumę pieniędzy.
Kiedy mężczyzna zorientował się, że w trakcie powrotu do mieszkania kilkukrotnie użyta została jego karta bankomatowa, a na koncie brakuje prawie 60 tys. koron (równowartość ponad 20 tys. złotych), postanowił zgłosić sprawę na policję. Pokrzywdzony złożył zawiadomienie i podkreślił, że wszystkie transakcje miały miejsce w momencie, gdy wracał taksówką do domu.
Policjanci szczegółowo sprawdzili zdobyte informacje, dokonali przesłuchań osób, które mogły mieć wiedzę na temat zdarzenia, a także sprawdzili miejskie monitoringi. - Funkcjonariusze zweryfikowali także transakcje wykonane na rachunku pokrzywdzonego obywatela Norwegii. - zaznacza Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Według ustaleń policji, 19-letni taksówkarz, który tego wieczoru odwoził turystę do domu, kilkukrotnie namawiał go do uregulowania rachunku. Za każdym razem na terminal płatniczy nabijał różne kwoty. Młodzieniec prawdopodobnie chciał wykorzystać fakt, że pokrzywdzony nie znał polskiego języka i był w stanie po spożyciu alkoholu.
Policjanci szybko ustalili kierowcę taksówki, która przewoziła obywatela Norwegii w dniu zdarzenia oraz jego adres zamieszkania. Mężczyzna został już zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu, gdzie usłyszał zarzut oszustwa. Za oszustwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat. Podczas czynności policjanci odzyskali kilkanaście tys. zł.