Kuchar przed Kormoranem

Tomasz Kuchar:

W tym roku zaplanowano tylko 5 różnych odcinków specjalnych. Najdłuższy ma 21 kilometrów, najkrótszy 8. Podczas zapoznania przejechaliśmy każdy z nich trzykrotnie i uważam, że to w zupełności wystarczy. Moim zdaniem jest to łatwa trasa, choć bardzo szybka, zupełnie inna niż ta, którą znamy z Cypru, czy Grecji. Tam najkrótszy odcinek miał chyba 18 kilometrów. Także nawierzchnie są dużo bardziej miękkie i piaszczyste. Ostatni raz jeździłem po tak szybkiej trasie w lutym, podczas Rajdu Szwecji, ale zrobię wszystko, by nie zawieść naszych kibiców. Cieszę się, że znowu możemy wystartować w Polsce, a w dodatku na moim ulubionym rajdzie. Cieszę się, że znowu spotkam wszystkich starych przyjaciół i naszych wiernych kibiców. Do zobaczenia na trasie.

Maciej Szczepaniak:

Chcemy od początku jechać maksymalnie szybko, choć wydaje się, że jesteśmy na straconej pozycji. Leszek Kuzaj dysponuje najlepszym samochodem, Krzysiek Hołowczyc zna te drogi na pamięć, a my ... nie mamy żadnego asa w rękawie. Do Olsztyna przyjedzie jednak bardzo duża grupa naszych przyjaciół, mam nadzieję, że ich doping doda nam skrzydeł, a poza tym przyjaciele będą nam podawali międzyczasy. Będziemy wiedzieli, na których partiach odcinka jedziemy szybciej, a na których tracimy. To może nam pomóc. Ja jestem dobrej myśli, choć trochę się tego boję, bo przed Rajdem Akropolu powiedziałem to samo i niestety daleko nie zajechaliśmy. Jak będzie tym razem, zobaczymy? Nie mamy nic do stracenia.