Kubica: Tam było drzewo, które widziałem. Wydawało mi się, że jest daleko. Film
Fin Mikko Hirvonen (Ford Fiesta WRC) jest po pierwszym dniu liderem Rajdu Portugalii, czwartej eliminacji samochodowych mistrzostw świata.
Robert Kubica urwał przednie prawe koło na czwartym odcinku i nie mógł kontynuować jazdy.
Drugi jest Estończyk Ott Tanak (Ford Fiesta WRC) ze stratą 3,7 s, a trzeci obrońca tytułu mistrzowskiego Francuz Sebastien Ogier (VW Polo WRC) - strata 6,5 s.
Ogier stracił pozycję lidera na trasie ostatniego, piątkowego odcinka specjalnego Almodovar 2 (26,5 km), na którym miał dopiero piąty czas, ze stratą prawie 9 s do zwycięzcy Hirvonena.
Właśnie na tym odcinku podczas pierwszego przejazdu Kubica wypadł z trasy i uszkodził samochód. Auta Polaka nie udało się naprawić na trasie, zostało na lawecie zawiezione do serwisu. Jeżeli zostanie naprawione, mistrz świata WRC-2 będzie mógł w sobotę wystartować w systemie Rally 2. Jednak za każdy oes, którego nie ukończył w piątek, dostanie po pięć minut karnych. Ze stratą 20 minut do lidera szans na zajęcie dobrej pozycji w klasyfikacji końcowej już jednak nie ma.
"W piątek zaczęło się dobrze, po raz pierwszy miałem radość z jazdy na szutrze. Warunki nie były łatwe, ale jechaliśmy bardzo pewnie, bardzo spokojnie. Niestety, skończyło się na jednym, niewinnym zakręcie. Mieliśmy prawie trójkowy zakręt, opisany, żeby go nie ciąć. Ale zauważyłem, że niektórzy kierowcy jadący przede mną cięli. Po jego wewnętrznej stronie był cementowy krawężnik, tam nie chciałem ryzykować. Dohamowałem i wszedłem w prawy zakręt, gdzie była bardzo wąska droga i sądząc po śladach, chyba większość kierowców nadal cięła" - przyznał Kubica na mecie etapu.
Polak miał jednak pecha, po wyjściu z zakrętu prawym przodem samochodu uderzył w drzewo.
"Tam było drzewo, które widziałem. Wydawało mi się, że jest daleko. Faktycznie tak było, gdyż na wysokości, na której je widziałem, spokojnie byśmy się zmieścili. Dopiero po zdarzeniu zauważyłem, że drzewo nie rosło prosto, tylko rosło pod kątem. Uderzyliśmy w nie, trochę nas postawiło bokiem. Droga była bardzo wąska i tam uszkodziliśmy zawieszenie" - dodał polski kierowca.
Przednie zawieszenie w Fordzie Kubicy zostało naprawione, załoga wystartuje w sobotę.
Problemy na trasie mieli także inni kierowcy. Groźny wypadek miał wicelider Fin Jari-Matti Latvala (VW Polo WRC). Jego samochód rolował i został poważnie uszkodzony, ale załodze na szczęście nic się nie stało.
Trasa rajdu liczy łącznie 1404 km, w tym 339 km podzielonych na 16 odcinków specjalnych. W klasyfikacji generalnej MŚ po trzech rundach prowadzi Ogier - 63 pkt, przed Finem Jari Matti Latvalą - 60 i Norwegiem Madsem Oestbergiem (Citroen DS3 WRC) - 32.