Kierowca F1 stracił zegarek za 2 mln dolarów. Są pierwsze zatrzymania

Włoscy karabinierzy zatrzymali cztery osoby powiązane z głośną kradzieżą luksusowego zegarka należącego do Charlesa Leclerca – jednego z kierowców Formuły 1. Unikatowy czasomierz marki Richard Mille był warty dwa miliony dolarów.

Kierowca F1 stracił zegarek za 2 mln dolarów. Są pierwsze zatrzymania
Kierowca F1 stracił zegarek za 2 mln dolarów. Są pierwsze zatrzymaniaGetty Images

Włoska policja poinformowała w mediach społecznościowych o zatrzymaniu czterech osób podejrzanych o dokonanie kradzieży ekskluzywnego zegarka, należącego do Charlesa Leclerca. Słynny kierowca i ubiegłoroczny wicemistrz Formuły 1, został obrabowany rok temu we włoskim nadmorskim kurorcie Viareggio.

Unikatowy zegarek wart dwa miliony dolarów

Do kradzieży doszło, gdy do kierowcy Formuły 1 podeszły dwie osoby w kaskach motocyklowych, prosząc o selfie. Prawdopodobnie w trakcie związanego z tym zamieszania, jeden z mężczyzn dyskretnie ściągnął czasomierz z nadgarstka słynnego Monakijczyka. Jak się okazało, był to unikatowy model marki Richard Mille, którego cena została oszacowana na dwa miliony dolarów.

Początkowo Leclerc nawet nie zorientował się, że został okradziony. Gdy spostrzegł brak zegarka na nadgarstku, próbował samodzielnie wytropić przestępców. Złodzieje okazali się jednak sprytniejsi i szybko przekazali zrabowany przedmiot swoim wspólnikom. Ostatecznie cala sprawa została zgłoszona na policje.

Dalsza część artykułu znajduje się pod filmem.

Poznań Motor Show, czyli motoryzacyjne święto w stolicy WielkopolskiMarek Wicher INTERIA.PL

Policja aresztowała przestępców

Po trwającym niemal rok śledztwie, włoscy karabinierzy aresztowali cztery osoby, które mogły uczestniczyć w kradzieży zegarka. Policja poinformowała w oświadczeniu, że podczas przeszukiwania domu jednego z podejrzanych znalazła dwa "cenne zegarki, których pochodzenie będzie dalej badane".

Na obecną chwilę nie można stwierdzić, czy któryś ze znalezionych zegarków należał do Leclerca.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas