Kierowca autobusu może wyrzucić "nadmiarowego" pasażera

Kierowcy oświęcimskiego MZK mogą wyprosić z autobusu pasażerów w razie przekroczenia dopuszczalnej ich liczby w pojeździe – podał w czwartek magistrat w Oświęcimiu.

Rozporządzenie ministra zdrowia wprowadziło zasadę, że autobusami podróżować może maksymalnie tylu pasażerów, ile wynosi połowa dostępnych miejsc siedzących.

"MZK Oświęcim informuje, że przy wejściach do autobusu oraz wewnątrz niego zostały umieszczone informacje na temat maksymalnej liczby pasażerów, którzy jednorazowo będą mogli podróżować w poszczególnych typach pojazdów" - podał w czwartek przewoźnik.

Kierowca, w razie przepełnienia pojazdu, będzie mógł wstrzymać kurs i poprosić o opuszczenie autobusu ponadliczbowych pasażerów.

"Aby zapewnić pasażerom dotarcie w wyznaczone miejsce, będą uruchamiane kolejne autobusy w tych samych kierunkach. Prosimy pasażerów o stosowanie się do zaleceń, a w przypadku przepełnienia pojazdu ponad ustaloną normę zachęcamy do skorzystania z kolejnego kursu" - poinformował MZK.

Wcześniej oświęcimski przewoźnik wprowadził w autobusach wydzielone strefy, by chronić bezpieczeństwo kierowców i pasażerów. Objęły one obszar w rejonie kabiny kierowcy, pierwszych drzwi i pierwszych siedzeń. O strefie wydzielonej, w której nie powinni przebywać pasażerowie, informuje specjalne oznakowanie w postaci taśmy.

Miejski Zakład Komunikacji w Oświęcimiu przewozi rocznie blisko 100 tys. osób. Dysponuje 48 autobusami, które rocznie pokonują 2,4 mln km.

Reklama
PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy