Jeździsz bez OC? Już nie unikniesz kary!

Po polskich drogach poruszać się może nawet ćwierć miliona samochodów bez obowiązkowej polisy ubezpieczenia OC. Tak wynika z szacunków Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.

Instytucja zajmuje się pokrywaniem szkód spowodowanych przez kierowców, którzy nie posiadali ważnego ubezpieczenia, a następnie występuje o zwrot kosztów do sprawcy wypadku. Do zadań Funduszu należy również karanie kierowców uchylających się od wykupienia obowiązkowej polisy.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza" w okresie od stycznia do końca września ukarano już 40 tysięcy właścicieli pojazdów bez ważnej polisy OC. To aż o 20 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ten nagły wzrost nie jest wcale dziełem przypadku. UFG dysponuje nowym narzędziem do walki z właścicielami pojazdów - tzw. "wirtualnym policjantem".

Chodzi o specjalną aplikację, która analizując dane zgromadzone w ogólnopolskiej bazie polis ubezpieczeniowy automatycznie wykrywa przerwy w ciągłości ubezpieczeń. Przedstawiciele UFG zwracają też uwagę na usprawnienie procesu windykacji, który dziś zajmuje maksymalnie kilka miesięcy.

Zdecydowanie większa skuteczność działania Funduszu przekłada się na jego wynik finansowy. Mimo że w stosunku do ubiegłego roku liczba ukaranych kierowców zwiększyła się o 1/5, wszystko wskazuje na to, że na konto UFG wpłynie w tym roku 40 mln zł. To aż dwukrotnie więcej niż przed rokiem!

Przypominamy, że w przypadku braku polisy OC nie możemy liczyć na żadną pobłażliwość. Od 2012 roku wysokość maksymalnej kary równa jest dwóm pensjom minimalnym. Oznacza to, że za brak ubezpieczenia przez okres dłuższy niż 14 dni zapłacić musimy aż 3360 zł. Od przyszłego roku wysokość pensji minimalnej wzrosnąć ma z obecnych 1680 do 1750 zł. Kara za jazdę bez OC wynosić więc będzie równe 3,5 tys. zł.

Połowę z tej sumy zapłacą ci, którzy nie mieli ważnej polisy przez okres od 4 do 14 dni. Za brak OC przez krócej niż 4 dni, w przypadku samochodu osobowego, od 1 stycznia zapłacić trzeba będzie równe 700 zł.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas