Jedziesz tam na majówkę? Korki masz jak w banku. Mamy listę lokalizacji

Tegoroczna majówka najprawdopodobniej wiązać się będzie z rekordowym poziomem zatłoczenia polskich dróg. Eksperci prognozują, że zniesienie wszelkich ogrniczeń pandemicznych poskutkuje skokowym wzrostem natężenia ruchu w tym okresie. Na jakich drogach i w których częściach Polski spodziewać się można największych utrudnień?

  • Tegoroczna majówka wiązać się będzie z rekordowym natężeniem ruchu drogowego
  • Zniesienie obostrzeń pandemicznych zacheca do wyjazdów
  • Na których drogach i w których regionach kraju spodziewać się można największych korków?

Weekend majowy rozpocznie się dla niektórych już w ten piątek, a co za tym idzie - ruch na drogach może być bardziej wzmożony. Zwłaszcza, że ostatnie dwie majówki spędzane były raczej w domach, ze względu na pandemię koronawirusa. Czego się spodziewać w tym roku na polskich drogach w czasie weekendu majowego?

Reklama

Majówka w 2021 roku dała Polakom więcej możliwości wyjazdów

Największą popularnością w okresie długiego weekendu majowego cieszą się zwykle obszary górskie, nadmorskie oraz wschodnia część kraju otoczona dziką przyrodą. Turystyka miejska znacznie maleje w okresie majówki, a większość Polaków raczej wyjeżdża z miast, niż do nich podróżuje.

W tym roku na pewno będzie więcej wyjazdów

Analizując dane z ubiegłego roku, wiemy że użytkownicy Yanosika największą liczbę kilometrów pokonali w piątek, który jest najlepszym dniem wyjazdowym na długi weekend. W niedzielę z kolei średnia dzienna liczba kilometrów użytkowników Yanosika spada poniżej średniej ze zwykłej niedzieli - w tym dniu kierowcy raczej "wrzucają na luz" i cieszą się możliwością odpoczynku. Umiarkowany wzrost liczby km użytkowników Yanosika występuje w sobotę oraz w poniedziałek.

Majówka w 2021 roku dla niektórych rozpoczynała się już w piątek 30 kwietnia, a kończyła dopiero we wtorek, dla innych trwała zaledwie od soboty 1 maja do poniedziałku 3 maja, co widać również po statystykach twórców Yanosika.

W tym roku nie obowiązują żadne obostrzenia pandemiczne, jedynie w placówkach medycznych należy nosić maseczkę. Polacy mają więcej możliwości niż rok temu i z pewnością wykorzystają je do odbycia upragnionego odpoczynku. Dokąd najchętniej wyjeżdżają nasi rodacy?

Dokąd Polacy najchętniej jeżdżą na majówkę?

Według danych od twórców Yanosik Polacy na majówkę w 2021 roku najchętniej wybierali się w okolice powiatu tatrzańskiego w województwie małopolskim, tu zaobserwowano największy stosunek przyrostu przyjazdów do wyjazdów (542 proc.). Równie popularny jest kierunek w okolice powiatu jeleniogórskiego w dolnośląskim (464 proc.), powiatu Leskiego w województwie podkarpackim (455 proc.), a także piskiego w warmińsko-mazurskim (404 proc.).

Znacznie mniej Polaków decydowało się na wyjazd w kierunku północnym. Twórcy Yanosika odnotowali największy wzrost przyjazdów w okolice nadmorskie w powiecie koszalińskim (262 proc.) i kołobrzeskim (230 proc.) w zachodniopomorskim oraz w puckim w pomorskim (206 proc.).

Które drogi mogą się najmocniej zakorkować?

Nie tylko na drogach szybkiego ruchu i autostradach może występować większe natężenie ruchu. Okolice większych miast są również narażone na korki, zwłaszcza w dniu wyjazdu na tegoroczną majówkę, a więc również w piątek 29 kwietnia. Tegoroczny długi weekend jest przerwany pracującym poniedziałkiem 2 maja, jednak nie dla tych którzy wzięli na ten czas urlop, zyskując znacznie więcej czasu wolnego. Chcąc jak najmocniej wykorzystać dłuższe wolne od pracy, jest wysoce prawdopodobne, że Polacy wyruszą na odpoczynek już w piątek w godzinach popołudniowych.

Dane twórców Yanosika wykazują, że najwięcej wyjazdów Polaków na majówkę w ubiegłym roku odnotowano w:

  • Warszawie,
  • Krakowie,
  • Poznaniu,
  • Łodzi,
  • Rzeszowie,
  • Białymstoku,
  • Sosnowcu. 


Ruszasz w trasę? Lepiej zdejmij nogę z gazu

W okresie długiego weekendu majówkowego kierowcy mogą się również spodziewać wzmożonych kontroli policji, która będzie czuwać nad bezpieczeństwem wszystkich uczestników ruchu drogowego. Przypominamy, że za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h można zapłacić mandat w wysokości 1 500 zł.

W ubiegłym roku najmocniej kontrolowanymi trasami przez policję były drogi krajowe nr 80 i 97, jak również DK 47, na której odnotowano w tym czasie 11 kontroli na 1 km trasy. Poza tymi drogami, wśród najczęściej kontrolowanych przez policję tras znalazły się także DK 17, DK6 oraz DK86, DK81, DK10, DK67. Z kolei najwięcej "suszarek" mogli spotkać podróżujący w województwie małopolskim, podkarpackim i zachodniopomorskim.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama