Jechał pod prąd lewym pasem autostrady. Policjant zagrał z nim w cykora
Kierowcy jeżdżący pod prąd drogami szybkiego ruchu, stanowią śmiertelne zagrożenie dla siebie oraz innych podróżujących. Należy takie osoby jak najszybciej powstrzymać przed kontynuowaniem jazdy, ale to również może być bardzo niebezpieczne, o czym przekonał się pewien policjant.
Kierowca pick-upa jechał pod prąd autostradą
Jak informuje Departament Bezpieczeństwa Publicznego stanu Utah, autostradą międzystanową numer 80 w hrabstwie Tooele, jechał pod prąd pick-up z przyczepą. Poruszający się lewym pasem kierowca stwarzał śmiertelne zagrożenie. Informacja na ten temat dotarła do lokalnej policji, która wydała dyspozycję zatrzymania pojazdu.
Tak się jednak złożyło, że do sierżanta Chada McCoy nie dotarła ta informacja. Jak sam potem relacjonował, po prostu zauważył jadącego z naprzeciwka pick-upa, który poruszał się pod prąd.
Właśnie skończyłem swoją zmianę w hrabstwie Salt Lake i wracałem do hrabstwa Tooele. Nie słyszałem wtedy niczego przez radio - po prostu zauważyłem, że inne samochody zjeżdżają na prawą stronę drogi. Wtedy dostrzegłem pojazd, poruszający się pod prąd i to z całkiem dużą prędkością.
Sierżant natychmiast włączył sygnały uprzywilejowania i zagrał w "cykora" z drugim kierowcą, chcąc zmusić go do zatrzymania. Ten jednak nie zwolnił i doszło do zderzenia. Radiowóz obrócił się o 180 stopni, natomiast kierowca pick-upa stracił nad nim panowanie i zjechał w lewo, przecinając wszystkie pasy autostrady. Sytuacja była więc bardzo groźna, ale nikomu nic poważnego się nie stało.
Co grozi za jazdę pod prąd w Polsce?
Nie wiemy, dlaczego zatrzymany kierowca pick-upa poruszał się pod prąd, ani jaka kara go teraz czeka. W Polsce natomiast sama jazda pod prąd autostradą oznacza mandat 2000 zł oraz 15 punktów karnych i to w przypadku optymistycznego scenariusza.
Poruszanie się pod prąd drogą szybkiego ruchu to stwarzanie śmiertelnego zagrożenia dla siebie oraz innych uczestników ruchu. W takiej sytuacji policjanci mogą odstąpić od wypisania mandatu i zamiast tego zatrzymać kierowcy prawo jazdy i skierować wniosek o ukaranie go do sądu. Ten z kolei może orzec grzywnę do 30 tys. zł oraz orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
***