Jak z Link4 wyciekły dane klientów

W ostatnich miesiącach kwestia ochrony danych osobowych stała się bardzo medialna.

article cover
Informacja prasowa (moto)

Polacy są coraz bardziej świadomi tego, że ich imię i nazwisko oraz adres to coś, co należy chronić. Do przeszłości odeszły czasy, gdy wystarczyło sięgnąć po książkę telefoniczną, która była niemal kompletną bazą danych.

Teraz nazwisk nie znajdziemy nawet na domofonach, listy lokatorów zniknęły z klatek schodowych, a firmy chcące przetwarzać dane osobowe muszą spełnić określone warunki, w tym muszą mieć zgodę samych zainteresowanych, a dostęp do danych musi być limitowany wyłącznie do osób, dla których jest to niezbędne do pracy.

Nad przestrzeganiem prawa czuwa specjalna instytucja - GIODO, czyli Główny Inspektor Danych Osobowych.

Tym bardziej może więc dziwić niefrasobliwość niektórych firm, w podejściu do ochrony danych osobowych. Jeden z naszych czytelników otrzymał maila od osoby pracującej w Link4, w którym znajdowała się lista 150 klientów tej firmy.

Oprócz imion i nazwiska lista obejmowała numery polis, dokładny adres oraz dane dotyczące samochodu - markę, model, numer rejestracyjny oraz pole oznaczone jako KOT DATE, które prawdopodobnie oznacza datę końca obowiązywania polisy OC.

O wyjaśnienie sprawy zwrócilismy się do rzecznika prasowego Link4 Marka Barana.

Oto co nam odpisał:

"W wyniku pomyłki pracownik naszej firmy wysłał dane adresowe do jednego zewnętrznego odbiorcy. Niezwłocznie skontaktowaliśmy się z tym odbiorcą z prośbą o skasowanie maila (zgodnie z informacją w stopce), ponieważ nie był jego adresatem.

W stosunku do pracownika zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe. Jest nam przykro z zaistniałej sytuacji i dołożymy wszelkich starać by nie powtórzyła się w przyszłości.

W tej chwili analizujemy całą sytuację oraz nasze wewnętrzne procedury i rozważamy konsultacje ze specjalistami z biura Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych w sprawie tego incydentu".

Z poważaniem, Marek Baran, PR Manager Pion Marketingu

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas