GP Malezji: świetny wynik zastępcy Polaka

Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault) wygrał wyścig o Grand Prix Malezji, drugą eliminację tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1.

Vettel wygrał drugi wyścig z rzędu
Vettel wygrał drugi wyścig z rzęduAFP

Trzeci na torze Sepang pod Kuala Lumpur był jego rodak Nick Heidfeld, który zastąpił w ekipie Renault Roberta Kubicę.

Startujący z pole position Vettel odniósł drugie zwycięstwo w sezonie, a czwarte z rzędu. Wyprzedził Brytyjczyka Jensona Buttona z McLaren-Mercedes. Na ponad trzy okrążenia przed końcem z rywalizacji odpadł Rosjanin Witalij Pietrow z Renault, który wypadł z trasy i urwał kolumnę kierowniczą.

Była to 13. edycja tej imprezy, a po raz drugi z rzędu na najwyższym stopniu podium stanął 23-letni Niemiec, najmłodszy mistrz świata w historii F1. Broniący w tym sezonie tytułu kierowca odniósł 12. zwycięstwo w karierze.

W sumie triumfował po raz czwarty z rzędu, bowiem ubiegły rok zakończył wygranymi w GP Brazylii i GP Abu Zabi, a przed dwoma tygodniami również był najlepszy w GP Australii.

"Kocham to i nie sądzę, żebym mógł być szczęśliwszy, niż w tej chwili. Dwa starty i dwa zwycięstwa - to perfekcyjny początek. Chociaż obecnie nie mogłoby być lepiej, to sezon jest długi i przed nami jeszcze dużo wyścigów" - powiedział Vettel, który w niedzielę tylko podczas zmiany opon tracił prowadzenie.

Gdy jednak rywale również odwiedzali swoje boksy, od razu wracał na pierwszą pozycję, jaką wywalczył w sobotnich kwalifikacjach. Tuż po starcie ruszył do przodu i szybko uzyskał przewagę nad resztą stawki. Jednak za jego plecami jeszcze przed pierwszym wirażem doszło do licznych przetasowań.

Słabo rozpoczął GP Malezji drugi kierowca Red Bull-Renault - Mark Webber. Australijczyk, który wystartował z czwartego miejsca, zupełnie pogubił się po zapaleniu zielonego światła i od razu stracił kilka lokat. Później jednak mozolnie odrabiał dystans i mimo czterech postojów w alei serwisowej finiszował jako czwarty, a na dwie rundy przed końcem omal nie wyprzedził Heidfelda.

Niemiec, który ściga się w zastępstwie przebywającego wciąż w szpitalu we Włoszech Kubicy, wykorzystał zamieszanie na starcie, gdy większość kierowców szukała jak najlepszych pozycji po wewnętrznej stronie toru. On ruszył do przodu z szóstego miejsca po zewnętrznej, a wchodząc w pierwszy wiraż wyprzedził Hamiltona i został dość nieoczekiwanym wiceliderem.

Jednak po kilku rundach stracił wysoką pozycję, by w drugiej połowie wyścigu znów zbliżyć się do czołówki. Ostatecznie zdobył wywalczył drugie miejsce na podium w tym sezonie dla ekipy Renault. W Australii również trzeci był Pietrow.

Rosjanin zmarnował szansę na zdobycie kolejnych punktów, popełniając błąd na jednym z wiraży, w wyniku którego jego bolid wypadł z trasy, wyskoczył w powietrze niczym rajdówka i przy lądowaniu złamał kolumnę kierowniczą.

Kolejne rozczarowanie przeżyło szefostwo Ferrari, bowiem piąte miejsce Brazylijczyka Felipe Massy i szóste Hiszpana Fernando Alonso raczej nie spełnia oczekiwań. Chociaż włoski zespół jest nadal trzeci w MŚ konstruktorów, to wyraźnie ustępuje ekipom Red Bull-Renault i McLaren-Mercedes. Coraz większą konkurencję z kolei stanowi dla niego Renault.

Rozczarowanie w końcówce przeżył w niedzielę Brytyjczyk Lewis Hamilton z McLaren-Mercedes, który w pierwszej połowie dystansu był drugi w stawce, później trzeci, zanim wyprzedził go Heidfeld. Na 10 okrążeń przed metą miał kolizję z Alonso i po kolejnym zjeździe do boksu spadł na siódmą lokatę. Co więcej po wyścigu obaj kierowcy zostali ukarani za niebezpieczną jazdę. 20 karne sekundy nie wpłynęły na pozycję Alonso, ale Brytyjczyka zdegradowały na ósme miejsce.

Na karze Hamiltona skorzystał Japończyk Kamui Kobayashi z Sauber-Ferrari. Punkty zdobyli jeszcze Niemiec Michael Schumacher z Mercedes GP oraz Szkot Paul di Resta z Force India-Mercedes.

Mimo bardzo pesymistycznych prognoz, ani podczas kwalifikacji, ani podczas wyścigu nie padał deszcz, poza niewielką mżawką. Ta jednak nie zmusiła kierowców nawet do zmiany ogumienia choćby na przejściowe. Jadąc po niemal suchym torze wszystkie teamy zrealizowały strategię czterech lub trzech postojów.

Kolejny wyścig - za tydzień. Kierowcy będą rywalizować o GP Chin na torze w Szanghaju.

Wyniki GP Malezji:

1. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 1:37.39,832

2. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) strata 3,261 s

3. Nick Heidfeld (Niemcy/Renault) 25,075

4. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 26,384

5. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 36,958

6. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 37,248

7. Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber-Ferrari) 1.06,439

8. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 1.09,957

9. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP) 1.24,896

10. Paul di Resta (Szkocja/Force India-Mercedes) 1.31,563

11. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 1.41,379

12. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP) 1 okr.

13. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 1 okr.

14. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) 1 okr.

15. Heikki Kovalainen (Finlandia/Lotus-Cosworth) 1 okr.

16. Timo Glock (Niemcy/Virgin-Cosworth) 2 okr.

17. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 4 okr.

Klasyfikacja MŚ kierowców (po 2 z 19 eliminacji):

1. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) 50 pkt

2. Jenson Button (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 26

3. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 24

4. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 22

5. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 20

6. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 16

7. Nick Heidfeld (Niemcy/Renault) 15

. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 15

9. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 4

. Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber-Ferrari) 4

11. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 2

. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP) 2

. Paul di Resta (Szkocja/Force India-Mercedes) 2

Klasyfikacja MŚ konstruktorów (po 2 z 19 eliminacji):

1. Red Bull-Renault 72 pkt

2. McLaren-Mercedes 50

3. Ferrari 36

4. Renault 30

5. Toro Rosso-Ferrari 4

. Sauber-Ferrari 4

. Force India-Mercedes 4

8. Mercedes GP 2

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas