GP Belgii: Udane kwalifikacje Roberta Kubicy
Robert Kubica z zespołu Renault zajął 3. miejsce w kwalifikacjach do wyścigu o Grand Prix Belgii. Pole position po raz szósty w karierze wywalczył Australijczyk Mark Webber z Red Bull Racing.
Kubicę rzutem na taśmę wyprzedził jeszcze Lewis Hamilton (McLaren).
Duży wpływ na przebieg kwalifikacji miała pogoda. Deszcz rozdawała karty w pierwszej części kwalifikacji i w ostatnich minutach decydującej walki o pole position.
Ogromnego pecha miał kolega Kubicy z zespołu Renault Witalij Pietrow. Rosjanin tuż po rozpoczęciu kwalifikacji wpadł w poślizg i wyleciał poza tor. Pietrow uderzył w bariery ochronne i uszkodził przednie skrzydło. O kontynuowaniu kwalifikacji nie mogło być mowy.
Wypadek Pietrowa sprawił, że Q1 została przerwana na kilka minut. Służby porządkowe musiały usunąć uszkodzony bolid z toru. Po wznowieniu na torze zrobiło się bardzo tłoczno. Na dodatek pojawiły się pierwsze krople deszczu, a większość kierowców w swoich samochodach miało założone opony na suchy tor. Rozgorzała prawdziwa walka o to, żeby wypracować sobie odpowiednią przestrzeń, aby uzyskać dobry czas. Przez chwilę Kubica był nawet na zagrożonym miejscu, ale Polak szybko uzyskał rezultat, który dał mu awans do drugiej części.
Wisła Kraków - Podbeskidzie 0-1
Sensacja w meczu 12. kolejki Ekstraklasy - Wisła Kraków zasłużenie przegrała 0-1 z Podbeskidziem Bielsko-Biała. W starciu z beniaminkiem podopieczni Roberta Maaskanta zaprezentowali beznadziejną formę fot: Jacek Bednarczyk
Q2 okazała się fatalna dla obu kierowców Mercedes GP. Zarówno Michael Schumacher jak i Nico Rosberg nie zdołali awansować do decydującej walki o pole position. Dla Schumachera oznacza to, że prawdopodobnie ruszy do wyścigu z 21. miejsca. Siedmiokrotny mistrz świata został bowiem ukarany cofnięciem o 10 miejsc na starcie za incydent z Rubensem Barrichello podczas Grand Prix Węgier. Kubica awansował do Q3 z szóstym czasem.
Decydującą walkę o pole position dobrze rozpoczął Hamilton. Wspaniale pojechał Kubica, który objął prowadzenie. Polak krótko cieszył się z pozycji lidera. Lepszy czas "wykręcił" Webber. Kierowcy z czołówki zjechali do alei serwisowej na zmianę opon. Trzy minuty przed końcem, kiedy zawodnicy szykowali się do wyjazdu, na ostatnie pomiarowe okrążenia, znów zaczęło padać. Wszystkie bolidy były wyposażone w opony typu slick. Na zmianę ogumienia nie było już czasu. Kubica w ogóle zrezygnował z wyjazdu na tor. Inni kierowcy nie byli w stanie osiągnąć dobrych czasów. Jedynie Hamilton rzutem na taśmę zdołał "wskoczyć" przez Polaka, ale o wyprzedzeniu Webbera nie było mowy.