FIA rozważa modyfikację torów F1

Komisja FIA ( Międzynarodowa Federacja Sportów Motorowych ) zamierza sprawdzić, czy ewentualne modyfikacje torów w kalendarzu F1 mogą mieć wpływ na podniesienie widowiskowości zawodów Formuły 1. W zamierzeniu znaczy to tyle, co zwiększenie manewrów wyprzedzeń w poszczególnych wyścigach.

Kilkanaście dni temu legendarny kierowca F1 Szkot Jackie Stewart w jednym z wywiadów powiedział, że aby podwyższyć widowiskowość zmagań w Formule 1 należy zmodyfikować większość torów na których rozgrywane są wyścigi. Według słów Szkota należy to zrobić tak, aby kierowcy mogli podejmować ryzyko wyprzedzania rywali, a jednocześnie przy popełnianych błędach płacili za to spadkiem w klasyfikacji.

Słowa Stewarta były skierowane głównie pod adresem nowych obiektów, które projektował Niemiec Hermann Tilke. Kolejnym orędownikiem modyfikacji torów jest przewodniczący FIA Jean Todt. To najprawdopodobniej z jego inicjatywy FIA przyjrzy się, jakie możliwości wyprzedzania mają kierowcy na poszczególnych torach. " Musimy wspierać wyprzedzanie. W Abu Zabi nie było to możliwe" - mówi Jean Todt

Reklama

Jeszcze dalej chce iść Sam Michale dyrektor techniczny stajni Williams. "Przekleństwem F1 są szykany. Zabijają jakąkolwiek szansę wyprzedzania. Z nawrotami jest inaczej. Jeśli kierowca pilnuje pozycji na nawrocie, traci na wyjściu. Powinno się zakazać stosowania szykan"- domaga się Michale.

FIA w tym sezonie spróbuje innych rozwiązań, aby dostarczyć kibicom większych emocji. Jednym z nich jest szybsza degradacja opon, co ma wpłynąć na częstsze pitstopy i większe przetasowania w stawce. Kolejną jest ruchoma lotka tylnego skrzydła bolidów, która ma ułatwić wyprzedzanie. Jeżeli te rozwiązania zawiodą, być może w kolejnym roku doczekamy się startów na przebudowanych torach.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy