Fabryka w Bielsku zwalnia wszystkich pracowników. Ale najpierw da im podwyżki
Zakończyły się negocjacje między załogą fabryki FCA Powertrain w Bielsku-Białej, a właścicielem czyli koncernem Stellantis. Wszyscy pracownicy otrzymają wypowiedzenia, ale wcześniej dostaną podwyżki, zaś po zakończeniu umów, mogą liczyć na wysokie odprawy.
Władze likwidowanej bielskiej spółki FCA Powertrain i związkowcy porozumieli się w czwartek w sprawie warunków odejść wszystkich, 468 pracowników. Rzecznik fabryk Stellantis w Polsce Agnieszka Brania podała, że produkcja zostanie tam wygaszona w bieżącym roku.
Z kolei Wanda Stróżyk, szefowa struktury międzyzakładowej Solidarności, która zrzesza związkowców ze spółek należących do Stellantis, przekazała, że pracownicy, którzy zdecydują się odejść otrzymają odpowiednie odprawy. Te zależeć będą od długości stażu i będą wynosiły od 8 do 24 miesięcznych wynagrodzeń. Jeżeli natomiast ktoś zdecyduje się na przejście do innej fabryki koncernu, otrzyma odprawę w wysokości od 12 do 14 pensji.
Pierwsza grupa pracowników odejdzie w marcu i będzie to od 100 do 140 osób. Druga grupa opuści fabrykę w czerwcu i będą to niemal wszyscy pozostali pracownicy. Sama likwidacja zakładu potrwa do końca roku i przez ten czas na miejscu mogą pozostać jeszcze pojedyncze osoby. Szefowa Solidarności powiedziała, że wynegocjowana podwyżka dla każdego pracownika, która obowiązuje od 1 stycznia, wynosi 750 zł brutto.
Zakład FCA Powertrain zaczął pracę w 2003 roku i powstawały w nim kolejne generacje silników spalinowych. Obecnie są to jednostki GSE, czyli silnik benzynowy łączony z układem miękkiej hybrydy (R3, 1.0 70 KM) oraz SDE, czyli diesel 1.3 MultiJet. Obecnie jednak wraz ze spadkiem sprzedaży tych silników oraz coraz ostrzejszymi normami spalin, wymuszającymi stosowanie nowych rodzajów napędów i elektryfikację. Nowe generacje jednostek koncernu Stellantis nadal będą powstawały w Polsce, ale w zakładzie w Tychach.
W oficjalnym komunikacie likwidator Andrzej Tokarz poinformował, że:
Agnieszka Brania powiedziała w czwartek, że produkcja w fabryce "zostanie wygaszona w ciągu bieżącego roku".