Dakar. Świetny Przygoński, ale pech wielu innych Polaków
- Jadący Mini Jakub Przygoński zajął trzecie miejsce na ósmym etapie Rajdu Dakar z San Juan de Marcona do Pisco w Peru. Przegrał tylko z Francuzem Sebastienem Loebem (Peugeot) i liderem imprezy Katarczykiem Nasserem al-Attiyah (Toyota). We wtorek wycofało się trzech Polaków.
To trzecie podium kierowcy Orlen Teamu w tegorocznej edycji Dakaru; wcześniej dwukrotnie też był trzeci. Szans na końcowy sukces jednak już nie ma, bowiem na niedzielnym etapie stracił ponad godzinę z powodu awarii skrzyni biegów. W klasyfikacji generalnej jest szósty i traci do al-Attiyah 2:19.50.
Jadący Peugeotem w specyfikacji z 2017 Loeb, dziewięciokrotny rajdowy mistrz świata, wygrał już czwarty etap w tegorocznym Dakarze. Jednak i on wcześniej poniósł duże straty.
Al-Attiyah jest coraz bliższy trzeciego zwycięstwa w Dakarze, ale po raz pierwszy za kierownicą Toyoty. Na dwa etapy przed zakończeniem rajdu ma już 46.29 przewagi nad Hiszpanem Nani Romą (Mini). Trzeci z minimalną stratą do Romy jest Loeb, a na czwarte miejsce spadł 13-krotny triumfator Dakaru Stephan Peterhansel (Mini), który we wtorek zakopał się w wydmach.
Z powodu awarii motocykla (KTM) z rajdu musiał wycofać się Maciej Giemza. Drugi motocyklista Orlen Teamu Adam Tomiczek (KTM) uzyskał 23. czas i w klasyfikacji generalnej jest już 17.
We wtorek pecha miał też dotychczasowy lider Amerykanin Ricky Brabec (Honda), który również pożegnał się z imprezą. Podobnie jak Giemza zakończył jazdę na początku odcinka specjalnego.
Polak po raz drugi startował w Dakarze. Przed rokiem był 24., a obecnie zajmował 22. miejsce. Brabecowi już trzeci rok z rzędu nie udało się ukończyć tej najbardziej wymagającej imprezy terenowej na świecie.
Etap wygrał ubiegłoroczny zwycięzca Austriak Matthias Walkner, a prowadzenie w imprezie objął jego kolega z fabrycznego zespołu KTM, trzeci we wtorek Australijczyk Toby Price. Ma jednak tylko minutę i trzy sekundy przewagi nad Chilijczykiem Pablo Quintanillą (Husqvarna). Motocykle marki KTM były najszybsze w 17 ostatnich edycjach Dakaru.
Szóstą pozycję w rywalizacji quadów utrzymał szósty we wtorek Kamil Wiśniewski (Can-am). Bezkonkurencyjny jest Argentyńczyk Nicolas Cavigliasso (Yamaha), który wygrał już siódmy etap.
Oprócz Giemzy we wtorek z rajdu wycofali się także dwaj inni Polacy, jadący lekkim pojazdem UTV Maciej Domżała i Rafał Marton. Na 150. kilometrze odcinka dojazdowego w ich Polarisie doszło do awarii wału korbowego silnika. Podzielili tym samym los rewelacyjnie spisujących się w rywalizacji samochodów synów - Arona Domżały i Macieja Martona, którzy w piątek wjechali w głęboki wąwóz i nie byli w stanie się z niego wydostać. Ich Toyota została wydobyta dopiero przy pomocy helikoptera.
Interesująco rozwija się sytuacja w klasie ciężarówek. Wydawało się, że po trzecie z rzędu dakarowe zwycięstwo pewnie zmierza Kamaz Eduarda Nikołajewa, jednak na ósmym etapie stracił kilkadziesiąt minut. Wykorzystała to druga załoga Kamaza kierowana przez Dmitrija Sotnikowa i awansowała na pozycję lidera. Trzecia jest ekipa Holendra Gerarda de Rooy z mechanikiem Dariuszem Rodewaldem.
Do końca Dakaru pozostały jeszcze dwa dni. W środę uczestników czeka 9. etap na pętli ze startem i metą w Pisco (410 km, w tym OS 313 km).
wyniki
samochody
1. Sebastien Loeb (Francja/Peugeot) 3:54.53
2. Nasser Al-Attiyah (Katar/Toyota) strata 7.27
3. Jakub Przygoński (Polska/Mini) 15.15
klasyfikacja genarlna
1. Al-Attiyah 29:15:50
2. Nani Roma (Hiszpania/Mini) 46.29
3. Loeb 46.45
...
6. Przygoński 2:19.50
motocykle
1. Matthias Walkner (Austria/KTM) 3:55.25
2. Pablo Quintanilla (Chile/Husqvarna) strata 45 s
3. Toby Price (Australia/KTM) 1.13
...
23. Adam Tomiczek (Polska/KTM) 48.17
klasyfikacja generalna
1. Price 28:53.08
2. Quintanilla 1.03
3. Walkner 6.35
...
17. Tomiczek 4:26.46