Czy "władzę" obowiązują przepisy?

Zdecydowałem się napisać do Was list, po tym jak w dniu dzisiejszym (27.01 - red.) około godziny 15:00 w Łodzi ukazał się moim oczom zaiste osobliwy widok, który opisze poniżej zwracając się jednocześnie do was z prośbą o jego opublikowanie wraz ze zdjęciami.

Jak wiadomo od 3 dni mamy zimę na całego w całym kraju. Media ostrzegają i informują o niebezpieczeństwach jakie niesie ze sobą zimowa pogoda, a policja uprasza o rozsądek i ostrożną jazdę.

Jednocześnie przypomina o obowiązku odśnieżenia samochodu przed jazdą, czego wymaga kodeks ruchu drogowego i czego wymagają sami policjanci.

Wielokroć w artykułach w prasie, czy też audycjach telewizyjnych informowali, że brak odśnieżenia samochodu stwarza nie tylko niebezpieczeństwo dla ruchu kierujących takim pojazdem, ale również samochodom jadącym za nimi, gdyż pęd powietrza może zrzucić pokaźną masę śniegu z dachu - zgadzam sie z tym całkowicie i popieram.

Mandat za jazdę nieodśnieżonym samochodem może sięgnąć nawet 500 złotych.

Wracając do dzisiejszej sytuacji: Moim oczom ukazał się oznakowany samochód policji z dwoma policjantami w mundurze wewnątrz, którzy jak się wydaje wykonywali swoja pracę, czyli patrolowali ulice miasta.

Reklama

Tak się zdarzyło, że minęli mnie jednej z ulic z Łodzi (okolice ulicy Wojska Polskiego i Zgierskiej), ponieważ jechałem w tym samym kierunku udało mi się zrobić dwa zdjęcia przed skrętem ze skrzyżowania i stojąc na czerwonym świetle. Nie chcę komentować tego co zobaczyłem, zdjęcia pokażą to lepiej. Dodam tylko, że w trakcie jazdy śnieg radośnie spadał sobie na wszystkie strony z samochodu, również przed maskę mojego auta.

Jestem ciekaw, czy policji nie obowiązują przepisy ruchu drogowego? Moim zdaniem obowiązują i tak jak ja, czy też inny kierowca powinni poświęcić 10 minut swojego cennego czasu, na odśnieżenie auta, a już na pewno tylnej szyby i dachu. Kilka razy czytałem o "sprawnej akcji policji", która na podstawie zdjęć i filmu ukarała kierowcę łamiącego przepisy. Tutaj mamy chyba bardzo wyraźne naruszenie obowiązujących przepisów ruchu drogowego i mam nadzieję, że WRD będzie działał równie błyskotliwie w tym przypadku.

Dodam jeszcze, że policjanci nie jechali na sygnale, jechali w iście spacerowym tempie delektując się przyrodą chyba, szkoda jedynie, że przez zasypane śniegiem szyby.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy