Czy tworząc korytarz życia można przekroczyć linę ciągłą?
We wrześniu policja opublikowała w mediach społecznościowych filmik pokazujący, jak sprawnie utworzyli korytarz życia kierowcy na drodze ekspresowej S7 w Marzewie koło Elbląga.
Po tej informacji napisał do nas jeden z czytelników:
Ten dylemat był już omawiany kilkakrotnie na łamach Interii, a wszystko zaczęło się od tego, gdy w 2019 roku wprowadzono przepis dotyczący korytarza życia. Wprowadzono wówczas art. 9 ust. 2 w ustawie Prawo o ruchu drogowym, który do dziś dnia brzmi następująco:
2. W warunkach zwiększonego natężenia ruchu pojazdów utrudniającego swobodny przejazd pojazdu uprzywilejowanego w celu umożliwienia swobodnego przejazdu tego pojazdu:
1) na jezdni z dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku kierujący pojazdem poruszający się lewym pasem ruchu jest obowiązany usunąć się z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej lewej krawędzi pasa ruchu, a kierujący pojazdem poruszający się prawym pasem ruchu jest obowiązany usunąć się z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej prawej krawędzi pasa ruchu;
2) na jezdni z więcej niż dwoma pasami ruchu w tym samym kierunku kierujący pojazdem poruszający się skrajnym lewym pasem ruchu jest obowiązany usunąć się z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej lewej krawędzi pasa ruchu, a kierujący pojazdami poruszający się pozostałymi pasami ruchu są obowiązani usunąć się z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego przez zjechanie jak najbliżej prawej krawędzi pasów ruchu.
Ukazał się wówczas również plakat opracowany przez ministerstwo, który dokładnie powielał błąd zawarty w stworzonych przepisach:
Na tym plakacie wóz straży pożarnej ma taką samą szerokość, jak karetka czy policyjny radiowóz, natomiast gołym okiem widać, że ledwo się mieści w tym "korytarzu życia". Jeszcze przed opublikowaniem nowych przepisów zamieściliśmy artykuł, w którym wskazywaliśmy na ewidentne błędy w nich zawarte.
Oczywiście na ministerstwie nie sprawiło to żadnego wrażenia.
Mało tego, w 2022 roku pewien mądry człowiek skierował do sejmu petycję, w której podniósł te same kwestie i dopominał się zmiany w obowiązującej już ustawie.
Jak przebiegało posiedzenie sejmowej komisji do spraw petycji? Przewodniczący tejże komisji mówi:
A zatem przewodniczący sejmowej komisji do spraw petycji jasno dostrzega absurd w obowiązujących przepisach i postuluje niezwłoczną w nich zmianę. Okazuje się jednak, że ministerstwo jest na wszystko przygotowane i żadnej zmiany nie będzie.
Nieznany z nazwiska urzędnik ministerstwa udziela takiej oto odpowiedzi:
"Resort Infrastruktury mając na uwadze wyżej wymienioną petycję stoi na stanowisku, że obowiązujące przepisy art. 9 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym...w sposób optymalny określają zatem zasady zachowania kierujących pojazdami w warunkach zwiększonego natężenia ruchu pojazdów utrudniającego swobodny przejazd pojazdu uprzywilejowanego. Szczególnie podkreślamy, że należy mieć na uwadze, iż stosowanie do art. 9 ust. 1 ustawy - Prawo o ruchu drogowym, co nie było w przedmiocie petycji poruszane, czytamy i ten przepis pozostaje "Prawo o ruchu drogowym. Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się drodze są obowiązani ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby zatrzymanie się". Następnie doprecyzowanie kwestii związanych z zachowaniem. Przepis art. 9 ust. 1 wskazuje na obowiązek ułatwienia przejazdu pojazdu uprzywilejowanego, nie definiując dokładnie sposobu, w jaki to robić, ponieważ to jest zasada ogólna, która wychodzi właśnie w kierunku umożliwienia zachowania się w taki sposób uczestników, aby przejazd pojazdom uprzywilejowanym umożliwić, nie patrząc na kwestie warunków technicznych czy konstrukcyjnych drogi. "
Ministerstwo odwróciło zatem kota ogonem i powołało się na istniejący od dawna ogólny przepis dotyczący obowiązku ułatwienia przejazdu pojazdowi uprzywilejowanemu.
Po co w takim razie było tworzyć przepisy szczegółowe dotyczące korytarza życia?
Na głowie staniemy, a do błędu się nie przyznamy - takie to sprawia wrażenie. O dziwo, po tym wyjaśnieniu urzędnika przewodniczący komisji do spraw petycji uznaje, że "odpowiedź jest bardzo wyczerpująca i nie ma potrzeby podejmowania działań legislacyjnych." A przecież przed chwila twierdził, że te przepisy to absurd.
Widocznie ministerstwo ma niezwykły dar przekonywania.
Ja mam jednak najprostszy argument, którego żadna urzędnicza nowomowa nie jest w stanie zakwestionować. Wystarczy przeprowadzić proste działanie matematyczne na kalkulatorze.
Maksymalna szerokość pasa ruchu na autostradzie wynosi 3,75 metra. A zatem szerokość dwóch przylegających do siebie pasów ruchu wynosi 7,5 metra. Szerokość tira wraz z lusterkami wynosi 3 metry, szerokość autobusu wraz z lusterkami też wynosi 3 metry. Pozostaje zatem wolny odcinek takiego korytarza życia który wynosi 1.5 metra. Czy zmieści się pomiędzy tymi pojazdami wóz strażacki?
Oczywiście nie, pozostaje dla niego tylko 1,5 metra. Może w takim "korytarzu życia" zmieści się z trudem karetka pogotowia albo radiowóz, ale już na pewno wóz bojowy straży pożarnej będzie miał zdecydowanie za ciasno.
No i co na to ministerialni urzędnicy?
Według ministerstwa tak należy tworzyć korytarz życia. A przecież jest to ewidentna bzdura.
Kiedy nastała nowa ekipa rządząca, miałem nadzieję, że szybko poprawi błędy poprzedniej. Choćby po to, aby pokazać, że "my jesteśmy lepsi, bardziej profesjonalni". Niestety tyle czasu już upłynęło i nic się nie dzieje. A może w ministerstwie nadal funkcjonuje ekipa urzędników, którzy wiedzą wszystko najlepiej i nadal mają wyjątkowy dar przekonywania swoich szefów?
Naprawdę warto, panie Ministrze, pokierować się zwykłym rozsądkiem i zrobić coś dla ludzi nie oglądając się na swoich urzędników.
Tak powinniśmy prawidłowo tworzyć korytarz życia:
Zawsze staram się wyjaśniać wam obowiązujące przepisy ruchu drogowego, ale jeśli przepisy te w oczywisty sposób przeczą zdrowemu rozsądkowi, to opowiadam się, rzecz jasna, za zdrowym rozsądkiem. Prawidłowe utworzenie korytarza życia jest przecież kwestią niebagatelną, która może zdecydować o tym, czy komuś uda się uratować życie.
Tu widzicie, jak kierowcy prawidłowo, zgodnie ze zdrowym rozsądkiem, utworzyli korytarz życia, zjeżdżając na pobocze, odsuwając się maksymalnie na bok. Co by było, gdyby ten korytarz życia tworzyli według receptury ministerstwa? Wtedy ten wóz strażacki w najlepszym razie musiałby przeciskać się na milimetry.
Niech nikt nie oczekuje, że ja też stanę się obrońcą urzędniczych wydumanych teorii. Korytarz życia zawsze twórzcie tak, aby maksymalnie ułatwić przejazd pojazdom spieszącym na ratunek.
A teraz przedstawię wam jeszcze kilka wskazówek, które mogą okazać się przydatne przy tworzeniu korytarza życia.
- Jeśli widzisz korek na autostradzie lub drodze ekspresowej, nie podjeżdżaj zbyt blisko do samochodu stojącego przed tobą. Zachowaj odstęp 6-8 metrów. To bardzo ułatwi zjechanie na pobocze albo poza lewą krawędź jezdni
- Jeżeli znajdujesz się na lewym pasie zawsze usuwaj się na lewo, jeżeli na pozostałych pasach zawsze usuwaj się na prawo
- W żadnym razie nie usuwaj się w inną stronę niż określono w przepisach, bo zablokujesz pojazd uprzywilejowany
- Usuwając się w prawo lub lewo włącz odpowiedni kierunkowskaz, który będzie potwierdzeniem i informacją, w którą stronę zamierzasz zjechać
- Po przejechaniu pojazdu uprzywilejowanego nie powracaj na swój pas, utrzymaj korytarz ratunkowy, bo za chwilę mogą nadjechać kolejne pojazdy ratunkowe
- Jeżeli nie masz gdzie się usunąć, a pojazd uprzywilejowany jest za tobą, jedź szybko do przodu i szukaj najbliższej luki, w którą będziesz mógł wjechać
- Jeśli masz w aucie radio CB, ostrzegaj tych stojących przed tobą, by zaczęli formować korytarz życia. Pozwoli to na sprawniejsze usunięcie się z drogi zwłaszcza dużym ciężarówkom
- W żadnym razie nie jedź korytarzem życia, bo nie masz do tego prawa. Takie postępowanie świadczy o prymitywnym cwaniactwie i grozi nawet zatrzymaniem prawa jazdy.
To jest właśnie swoisty paradoks. Tworząc korytarz życia większość kierowców kieruje się po prostu zdrowym rozsądkiem a nie przepisami wydumanymi przez ministerstwo. Większość zapewne nawet ich nie zna. I akurat w tym przypadku to bardzo dobrze.
Dlaczego policja chwili kierowców za utworzenie korytarza życia? Bo też kieruje się zdrowym rozsądkiem. A ja wciąż mam nadzieję, że zdrowy rozsądek zagości wreszcie również w przepisach tworzonych przez decydentów. Chyba najwyższa na to pora.