Czarna przyszłość Kubicy w F1!

Zespoły Formuły 1 pracują nad nowym rozwiązaniem, mającym zmienić nie tylko same wyścigi, ale i przyszłość aut osobowych. Wszystko wskazuje na to, że kierowcy będą musieli jescze bardziej schudnąć, co dla odchudzonego już Roberta Kubicy jest wiadomością fatalną!

KERS (Kinetic Energy Recovery System), czyli system odzyskiwania energii kinetycznej, od przyszłego sezonu będzie montowany w bolidach. Jednym z jego entuzjastów jest Mario Theissen, szef zespołu BMW Sauber, w którym jeździ Robert Kubica.

KERS to bardzo skomplikowane urządzenie - odzyskuje energię cieplną i zamienia w elektryczną. Dzięki połączeniu silnika spalinowego z jednostką elektryczną i akumulatorami maszyny będą dzięki KERS uzyskiwać większe prędkości.

"Moim zdaniem KERS jest bardzo ważne dla F1. W przeciwieństwie do kilku osób w paddocku, z pewnych technologicznych powodów jestem wielkim zwolennikiem tego systemu. Mogę zapewnić, że dzięki KERS będziemy pionierami w produkcji pojazdów hybrydowych, a wszystko to, dzięki prowadzonemu aktualnie rozwojowi tej technologii" - powiedział Theissen cytowany przez Autosport.com.

"Cele, jakie postawiliśmy sobie w tej kwestii, sięgają dużo dalej niż technologie obecnie stosowane w samochodach z napędem hybrydowym. Wszyscy na tym skorzystają. Z drugiej strony, to wielka zmiana dla F1 i wpłynie na nią bardzo stabilizująco. Przyciągnie nowych sponsorów. Dla mnie jest to kosztowna gra, ale warta świeczki" - dodał szef BMW Sauber.

Problemem może być waga bolidu. Obecnie minimalna masa samochodu wynosi 605 kilogramów, a ponieważ KERS waży około 30 kg, to zwiększy on wagę bolidu. Szefowie zespołów Formuły 1 mogą jednak budować KERS o mniejszej masie albo postulować podniesienie minimalnej masy samochodu. Jeżeli te rozwiązania nie przejdą, to trzeba będzie w inny sposób zmniejszyć ciężar bolidu, bo im jest on większy, tym samochód jest wolniejszy. Jak podała "Polska - Gazeta Krakowska", jednym ze sposobów może być odchudzanie zawodników. Dla ważącego 66 kilogramów Kubicy (przy wzroście 184 cm) nie byłaby to dobra wiadomość...

W lepszej sytuacji jest Nick Heidfeld, który jest niższy od Roberta i waży tylko 58 kg. Jak pokazują badania, każde dodatkowe 10 kg boildu to średnio o 0,3 s wolniejsze okrążenie!

INTERIA.PL/Gazeta Krakowska
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas