Citroen i jego "Wizja Autonomicznej Mobilności"
Czy to już czas na porzucenie klasycznych samochodów i przesiadkę na autonomiczne wozidełka, które same będą transportować nas po ulicach miast? Według Citroena jest to bliska przyszłość i Francuzi mają już na nią pomysł.
Zapraszając na dzisiejszą konferencję, Citroen zapowiadał, że przedstawi "wizję nowej miejskiej mobilności" i rzeczywiście to właśnie zobaczyliśmy. Zdecydowanie bowiem nie jest to samochód.
Podstawę rozwiązania przygotowanego przez Francuzów, stanowi "deskorolka" - samowystarczalne podwozie poruszające się na czterech kulach, które może wjechać pod konkretne nadwozie, tworząc pełnoprawny pojazd. Nadwozia mogą być różne - Citroen przygotował na przykład coś wglądające jak mobilna loża z dużą sofą, albo... jednoosobową siłownię.
Założenie jest proste - podwozia wymieniają się zależnie od zapotrzebowania na konkretny rodzaj transportu oraz stopnia naładowania baterii. Wszystko odbywa się w pełni automatycznie i autonomicznie. Połączenie z wybranym nadwoziem trwa tylko 10 sekund, a rozładowane "deskorolki" same wracają do "bazy", aby się naładować. Producent zaznacza też, że ich autonomiczna jazda nie wymaga "skomplikowanej i drogiej technologii", nie precyzując jednak z czego w takim razie konkretnie korzystają, aby poruszać się w ruchu drogowym.
Podwozie ma wymiary 260 cm długości, 160 cm szerokości oraz 51 cm wysokości. Prędkość maksymalna pojazdu to 25 km/h (już teraz w Paryżu można jeździć tylko 30 km/h, więc nic dziwnego), ale w niektórych sytuacjach prędkość może być ograniczona do 5 km/h (pojazdy te mają też poruszać się chodnikami?). Wymiary samych nadwozi różnią się, zależnie od wybranej opcji. Te zaprezentowane nieznacznie przekraczają 3 metry długości i mają do 1,8 m szerokości, ale nawet ponad 2,5 m wysokości.