Bezkarne cofanie liczników, czyli przekręt bez paragrafu

Cofanie liczników będzie nadal uchodziło bezkarnie. Ministerstwo Sprawiedliwości wycofało się z pomysłu umieszczenia tego typu przekrętów w kodeksie karnym.

Cofanie liczników jest powszechnym problemem polskiego rynku aut używanych. To negatywne zjawisko dotyczy zarówno samochodów kupowanych od osób prywatnych, jak również oferowanych przez handlarzy prowadzących komisy. Zdarzają się też przypadki korekty przebiegu w autach poflotowych.

Powszechność tego procederu wynika z faktu, że w Polsce praktycznie nie grożą żadne konsekwencje za sprzedaż auta z cofniętym licznikiem. Co więcej, sama korekta przebiegu nie stanowi przestępstwa, ani nawet wykroczenia. Zagrożone karą jest jedynie świadome wprowadzenie w błąd kupującego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Chociaż prawo daje taką możliwość, to w praktyce udowodnienie przestępstwa przed sądem jest dosyć trudne. Niedawno pojawiła się szansa, aby kupujący zyskali większą ochronę prawną. W marcu 2011 r. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że cofanie licznika zostanie uznane za przestępstwo, co potwierdzi odpowiedni artykuł kodeksu karnego. Dzięki takiemu rozwiązaniu miało być niejako automatycznie zagrożone karą więzienia i/lub grzywną, co zapewne ograniczyłoby proceder.

Reklama

Resort wycofał się jednak z tego pomysłu.

, a także przeczytaj:

Spowiedź handlarza

Jak sprzedać używane BMW?

Znajdź różnicę, czyli prawda o handlarzach samochodów

tygodnik "Motor"
Dowiedz się więcej na temat: cofanie licznika | cofanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy