Anglicy czuli się mocno upokorzeni. Nie dość, że ich rodzimi producenci nie byli w stanie konkurować z markami niemieckimi, to jeszcze za stosunkowo niewielkie pieniądze obie ikony motoryzacji trafiły w ręce ludzi, którzy całkiem niedawno, pod przymusem budowali potęgę angielskiej korony.
Po jakimś czasie emocje jednak opadły a panowie z Jaguara wzięli się na serio do roboty. Bez zająknięcia można powiedzieć, że ostatnie dwa lata są dla brytyjskiego producenta jednymi z najlepszych w historii.
Zupełnie nowy model XF zachwycił wszystkich. Ciekawa linia i jakość, o jakiej konkurencja nie może nawet pomarzyć sprawiła, że samochód szybko stał poważnym graczem na rynku luksusowych aut klasy premium.
Z nie mniejszą sympatią spotkał się również nowy XJ, którego premiera odbyła się kilka miesięcy temu. Styliści porzucili wreszcie opatrzoną przez dekady sylwetkę i od podstaw zaprojektowali auto, które bez kompleksów i genetycznych chorób odziedziczonych po poprzednikach (np. ciasne wnętrze, mikroskopijny bagażnik) stawać może w szranki z najlepszymi.
Co najważniejsze, ludzie z Jaguara po dwóch latach intensywnej pracy wcale nie składają broni. W mediach pojawiły się informacje, że już w przyszłym roku spodziewać się możemy kolejnej nowości spod znaku drapieżnego kota. Tym razem na rynku pojawić ma się nowy kabriolet, który rywalizować będzie m.in. z BMW Z4 i mercedesem SLK. Auto ochrzczone roboczo jako "C-type" będzie mieć wykonane w całości z aluminium nadwozie typu monocoque.
Co prawda żadne szczegóły techniczne nie zostały jeszcze ujawnione, można się jednak spodziewać, ze pod maskę trafi znane z XF trzylitrowe V6 o mocy około 240 KM.
Niewykluczone, że w ofercie znajdzie się również kilka jednostek sygnowanych logiem byłego właściciela marki - Forda. Nowy "C-type" pojawić ma się na rynku w 2011 roku. Pierwsze zdjęcia nowego auta poznamy więc zapewne jeszcze w tym roku.