Alonso: Nie spocznę póki nie będę mistrzem z Ferrari
Dwukrotny mistrz świata Formuły 1 w barwach Renault, Fernando Alonso jest zdeterminowany, aby po raz trzeci zostać najlepszym kierowcą. Hiszpan chce wywalczyć tytuł jeżdżąc dla Ferrari.
W ubiegłym sezonie Fernando Alonso, już jako kierowca Ferrari do ostatniego wyścigu w Abu Zabi przystąpił w roli lidera klasyfikacji generalnej. Startując z trzeciego pola startowego Hiszpan miał praktycznie tytuł mistrza świata w kieszeni. Niestety zespół z Maranello popełnił brzemienny w skutkach błąd w strategii, ściągając Alonso na zmianę ogumienia w nieodpowiednim momencie. Alonoso wyjechał za Witalijem Pietrowem prowadzącym bolid Reanult, który z niesamowitą wręcz determinacją bronił swojej pozycji. Alonso dwoił się i troił jednak ostatecznie przegrał z debiutującym w F1 Rosjaninem, a w konsekwencji także i prawie pewien tytuł mistrza świata na rzecz Sebastiana Vettela z teamu Red Bull Racing. Hiszpan długo nie umiał wybaczyć Pietrowowi, że ten jadąc o "pietruszkę" bronił się przed atakami walczącego o tytuł Alonso, jakby jechał o swoje życie. W rozmowie cytowanej przez niemieckie media Fernando Alonso przyznał, że złość na kierowcę Lotus - Renault już mu minęła, chociaż nadal twierdzi, że Pietrow nie jechał do końca fair.
"Już nie jestem na niego zły. Ale jego jazda nie była zbyt mądra. Nie chodzi o to, że tamto Grand Prix decydowało o losach mistrzostw, lecz o jego zbyt agresywną obronę pozycji." - wyznał kierowca Ferrari.
W tym sezonie sprawa tytułu mistrza świata raczej jest przesądzona, bowiem przewaga Sebastiana Vettela nad pozostałymi jest tak ogromna, że chyba tylko jakiś kataklizm może pozbawić Niemca drugiego mistrzostwa. Alonso ma nadal matematyczne szanse na tytuł, ale jeżeli nawet nie będzie mistrzem w tym sezonie, to zapowiada, że i tak zdobędzie trzeci mistrzowski tytuł w barwach Ferrari.
"Trzecie mistrzostwo jest dla mnie bardzo ważne. Nie spocznę, póki nie zostanę czempionem jako reprezentant Ferrari. Co, jeśli się nie uda do końca 2016 roku? Będę walczył dalej. Przeżyję w tym sporcie jak Michael Schumacher 20 lat, jeżdżąc do sezonu 2021!" - zapewniał Hiszpan cytowany przez niemieckie media.