Żółta kartka dla policji za pomysł z żółtym światłem
Chińska policja wycofuje się z kontrowersyjnego przepisu, który od nowego roku obowiązywał kierowców w Chinach.
Jazda na żółtym świetle traktowana miała być tak samo jak jazda na czerwonym. Po protestach kierowców zdecydowano się jednak nie karać kierowców za jazdę na żółtym mandatami i odbieraniem punktów.
Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego ogłosiło, że kierowcy przejeżdżający przez skrzyżowania na żółtym świetle, w przypadku zatrzymania przez policję będą jedynie "pouczani" i otrzymają "ustne ostrzeżenie".
Według przepisów obowiązujących w Chinach niespełna przez tydzień, kierowcy złapani na jeździe na żółtym świetle mogli otrzymać aż 6 punktów karnych. To połowa puli, po której ponownie trzeba zdawać egzamin na prawo jazdy.
Dyskusja w mediach sprawiła, że policja wycofała się z karania kierowców. Przeciwko nowym regulacjom wypowiedzieli się nawet chińscy naukowcy. Część internautów argumentowała zaś, że nowe przepisy przeczą prawom fizyki, bo czasem nie sposób zatrzymać samochodu natychmiast po dostrzeżeniu zmiany sygnalizacji z zielonego na żółty.