Z drewna, ale z radiem!

Węgierski architekt Gabor Kovacs zbudował samochód (?), który jest niemal całkowicie neutralny dla środowiska.

Trzykołowy pojazd oparto na metalowej ramie, ale jego "nadwozie", podobnie jak koła, zostało wykonane całkowicie z drewna. Konstrukcja nie posiada silnika, a napędzana jest za pomocą pedałów. Kierowca ma do swojej dyspozycji cztery przełożenia, które zmienia się oczywiście ręcznie - na takiej zasadzie, jak przerzutki w rowerze.

Co ciekawe, pojazd wyposażono w akumulator, który zasila kierunkowskazy, radio i wykonane na wzór starych, karbidowych lamp, reflektory.

Konstruktor zapowiedział, że już wkrótce rozpocznie normalną, drogową eksploatację swojego dzieła. Ze względu na brak silnika, pojazd będzie podlegał przepisom obowiązującym rowery.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Pojazd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy