To cud, że przetrwał! Brytyjska ikona pod młotek

To prawdziwa gratka dla kolekcjonerów i miłośników brytyjskiej motoryzacji. Już 4 września pod młotek trafi pierwszy z wyprodukowanych egzemplarzy Range Rovera!

Samochód z numerem podwozia #001 zjechał z taśmy montażowej tuż przed końcem 1969 roku. Data pierwszej rejestracji auta to 2 stycznia 1970 roku - niemal sześć miesięcy przed oficjalną premierą rynkową modelu. Pierwszym właścicielem był Michael Furlong - twórca dwóch filmów promujących nowy model.

Przez lata auto wielokrotnie zmieniało właścicieli. Jeden z nich zdecydował się nawet przemalować nadwozie. Obecny nabył samochód w początku lat dziewięćdziesiątych. Gdy zorientował się, z jak ważnym pojazdem na do czynienia, zdecydował o zafundowaniu mu kompleksowej odbudowy.  Wykonany na niezwykle wysokim poziomie remont trwał aż sześć lat - w tym czasie przywrócono autu jego oryginalny oliwkowo-zielony kolor.

Reklama

Co ważne, udało się zachować wszelkie szczegóły świadczące o wyjątkowości egzemplarza - oryginalne numery fabryczne znajdziemy nie tylko na ramie, ale też silniku, skrzyni biegów a nawet mostach napędowych. Udało się też przywrócić oryginalny, pierwszy numer rejestracyjny - YVB 151H.

Samochód trafi na aukcję 4 września. Szacunkowa cena pojazdu oscyluje w granicach 100-140 tys. funtów. Są chętni?

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Range Rover
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy