Tesla Roadster poleci na orbitę Marsa!

Jeszcze dziś, o ile pozwolą na to warunki atmosferyczne, w kosmos polecieć ma rakieta Falcon Heavy produkcji SpaceX. To ważny moment nie tylko dla międzynarodowych misji kosmicznych, ale też... fanów motoryzacji!

Falcon Heavy na stanowisku startowym
Falcon Heavy na stanowisku startowymGetty Images

SpaceX to jeden z licznych prywatnych biznesów charyzmatycznego prezesa Tesla Motors - Elona Muska. Utworzona w 2002 roku w Kalifornii spółka postawiła sobie za cel popularyzację podróży kosmicznych. Musk postanowił stworzyć nową rodzinę rakiet kosmicznych i zdominować tym samym kosmiczny rynek transportowy. Pierwsza konstrukcja SpaceX - rakieta nośna Falcon 1 - wzbiła się w powietrze już 2006 roku, chociaż prędkość orbitalną udało się uzyskać dopiero w czwartym locie. Mimo początkowych niepowodzeń Falcon 1 stała się pierwszą prywatną rakietą kosmiczną, która dokonała tego wyczynu.

Od 2006 roku firma nieustannie rozwija rodzinę Falcon. Rakiety tego typu (Falcon 9) odbyły już kilkadziesiąt misji, w tym loty zaopatrzeniowe na Międzynarodową Stację Kosmiczną.

Nie wszystkie misje zakończyły się sukcesem (28 czerwca 2015 rakieta Falcon 9 eksplodowała w czasie wynoszenia na orbitę statku kosmicznego Dragon), ale Muskowi i tak udało się zrewolucjonizować tą nietypową gałąź rynku. W Falconie 9 udało się bowiem połączyć stosunkowo niskie koszty budowy rakiet z funkcjonalnością zastrzeżoną do tej pory wyłącznie dla wahadłowców. Dwustopniową rakietę zaprojektowano w taki sposób, by najważniejszy dla funkcjonowania maszyny pierwszy człon stal się elementem wielorazowego użytku.

Start rakiety Falcon 9Getty Images

Pod koniec 2015 roku dokonano pierwszego udanego lądowania "zużytego" pierwszego członu rakiety Faclon 9 v1.2. wykorzystanego wcześniej do wyniesienia na orbitę okołoziemską 11 satelitów komunikacyjnych. Po udanym starcie rakieta  wspięła się na wysokość około 200 km, wynosząc w kosmos ładunek, po czym bezpiecznie wylądowała z powrotem, tuż obok miejsca startu. Do dziś wykonano już 21 udanych lądowań rdzenia rakiety Falcon 9.

Niewątpliwe sukcesy Falcona 9 sprawiły, że pasjonaci eksploracji kosmosu z zapartym tchem spoglądają dziś w stronę przylądka Canaveral, skąd wystartować ma najnowszy i największy produkt SpaceX. Rakieta transportowa Falcon Heavy - bo tak właśnie brzmi nazwa nowego dzieła firmy Muska - powstała z myślą o cyklicznych lotach na Księżyc i Marsa!

Lądowanie członu Falcona 9Getty Images

W tym miejscu wypada wspomnieć o mocno nietypowym ładunku, jaki w swym pierwszym locie wynieść ma w kosmos Falcon Heavy. W zasobniku transportowym rakiety umieszczono bowiem wiśniową Teslę Roadster. Za kierownicą auta znalazł się specjalny, przypominający nieco słynnego "Stiga", manekin o nazwie Starman. To oczywiście świetna promocja amerykańskiego producenta mająca podważyć coraz głośniejsze komentarze o słabej kondycji finansowej Tesli. Nie zmienia to jednak faktu, że w kosmos poleci model, który - chociaż znamy już jego cenę (200 tys. dolarów) - trafić ma na rynek dopiero w 2020 roku...

Tesla, która poleci w kosmosInformacja prasowa (moto)

Celem pierwszej misji Falcona Heavy jest osiągnięcie orbity Marsa. Zdaniem Muska, jeśli start potężnej rakiety zakończy się sukcesem, wiśniowa Tesla pozostanie w kosmosie "przez miliard lat". Na pytanie, po co wysyła w kosmos samochód, Musk z rozbrajającą szczerością odpowiada, że "to nie ma żadnego sensu, a robimy to dla zabawy"...

Sama rakieta Falcon Heavy składa się z trzech ustawionych w rzędzie, połączonych ze sobą pierwszych członów Falcona 9 - tzw. "boosterów" mieszczących paliwo i główne silniki rakietowe. Mierząca 70 m wysokości rakieta wyposażona jest w sumie w 27 silników i - przynajmniej wg zapewnień konstruktorów - może wynieść w kosmos ładunki o masie blisko 60 ton!

W pierwszej próbie Falcona Heavy nie chodzi wyłącznie o wyniesienie wiśniowej Tesli na orbitę Marsa. Plan zakłada również sprowadzenie na ziemię wszystkich trzech "boosterów". Po misji dwa z nich wylądować mają na przylądku Canaveral. Trzeci "usiąść" ma na specjalnej platformie na Oceanie Atlantyckim.

Okno startowe dla Falcona Hevy otwarte zostanie dziś o godzinie 19.30 czasu polskiego i potrwa przez 2,5 h. Transmisję ze startu będzie będzie można śledzić na żywo w internecie:

Jak sądzicie, czy niezwykle ambitna misja zakończy się sukcesem?

Paweł Rygas

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas