Prezydenckie samochody w opłakanym stanie
Prezydent w swojej kancelarii ma 85 najróżniejszych samochodów m.in. mercedesy, skody, volkswageny i toyoty. Jest też łódź motorowa, trzy skutery wodne i kajaki. Cała flota wyceniona jest na nieco ponad 2 mln zł. To mniej niż jest warta jedna pancerna limuzyna, którą jeździ głowa państwa.
Z większości pojazdów Andrzej Duda jednak nie korzysta. Dlaczego? Bo nie może - musi podróżować samochodami opancerzonymi. Takie ma Biuro Ochrony Rządu, które odpowiedzialne jest za bezpieczeństwo głowy państwa. Swojego prywatnego auta prezydent też nie może prowadzić, więc je sprzedał na początku kadencji.
Właśnie dlatego Andrzej Duda skazany jest na samochody, którymi dysponuje biuro. To Mercedes klasy S, BMW 7 i Audi A8. Na bardziej wymagający teren w garażu BOR stoi opancerzony biały Land Cruiser. Wykorzystywany jest on jednak wyłącznie podczas jazdy po bezdrożach, np. na poligonach.
Jak firma
Po co więc kancelarii prezydenta tak potężny park maszyn? Bo to olbrzymie przedsiębiorstwo zatrudniające setki pracowników. Działa jak firma, ma swoją flotę i osobę, która nią zarządza.
Jak się dowiedzieliśmy w kancelarii, większość z tych samochodów ma już swoje lata i duże przebiegi. Niektóre, oprócz paliwa zużywają nawet olbrzymie ilości oleju.
W ubiegłym roku udało się jednak kupić nowe Volkswageny Passaty. Korzystają z nich głównie prezydenccy ministrowie. Auta są w dwóch wersjach silnikowych, mocniejszej z napędem 4Motion i słabszej napędzanej na przednią oś.
Skąd tak zły stan floty kancelarii? Wszystko przez tzw. tanie państwo. - Aleksander Kwaśniewski wprowadził zasadę, że samochód w kancelarii może jeździć rok, nie dłużej. Później przekazywany był innej jednostce. Gdy wprowadzono tzw. tanie państwo, wstrzymano wszystkie zakupy. Właśnie dlatego do dzisiaj w Kancelarii jeżdżą m.in. 15-letnie Skody i VW Passaty, a w wielu z nich rdze widać gołym okiem - opowiada nam chcący zachować anonimowość pracownik kancelarii.
Ponoć w przyszłym roku kancelaria ma kupić kilka VW Transporterów, dzisiaj korzysta z Mercedesów Viano. Można je zauważyć, podczas przejazdu kolumn prezydenckich. Podróżują w nich przede wszystkim pracownicy kancelarii oraz funkcjonariusze ochrony.
Wszystkie w cenie jednej limuzyny
Liczba pojazdów wyciekła przy okazji ogłoszenia przetargu przez KPRP na "Ubezpieczenia majątku i odpowiedzialności cywilnej Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i Centrum Obsługi Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, ubezpieczenie pojazdów oraz jednostek pływających Kancelarii Prezydenta RP".
Z ogłoszenia o zamówieniu można wyczytać, że kancelaria posiada 85 pojazdów o łącznej wartości 2 018 216 zł. To m.in. samochody osobowe, minibusy, ciężarówki i autobusy.
Ponadto kancelaria posiada 9 jednostek pływających: 3 skutery wodne, łódź Corsiva z silnikiem zaburtowym przyczepnym oraz 5 kajaków. Łączna wartość sprzętu wodnego została oszacowana na niemal 147 tys. zł.
Z większości tych sprzętów Prezydent korzystać nie może, bo musi poruszać się pojazdami Biura Ochrony Rządu. Wyjątkiem są skutery wodne, quad i łódź motorowa. Akurat ich BOR nie posiada.
Juliusz Szalek