Potrącił kota, a potem... potrącił go rowerzysta

​Do tego niecodziennego zdarzenia doszło w miejscowości Uhnin (woj. lubelskie).

Podróżujący samochodem marki Opel Zafira I generacji, przejeżdżając przez miejscowość, potracił przebiegającego przez ulicę kota. W wyniku zdarzenia zwierzęciu nic się nie stało jednak niewielkiemu uszkodzeniu uległ przedni zderzak.

Mimo tego, kierowca Opla postanowił wezwać policję, aby udokumentować kolizję, zamierzając zapewne dochodzić zwrotu kosztu malowania zderzaka od właściciela kota. Podczas oczekiwania na przyjazd radiowozu, w tył zaparkowanego na poboczu pojazdu, z dużym impetem uderzył rowerzysta.

Jak ustalili na miejscu policjanci, rowerem poruszał się 14-latek. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało u niego ponad promil alkoholu w organizmie. Mundurowym tłumaczył, że nie zauważył pojazdu, bo... jadąc pisał smsa.

Reklama

Nieletni trafił pod opiekę rodziców. Teraz o dalszym losie chłopaka będzie decydował Sąd Rodzinny i Nieletnich.

INTERIA.PL/Policja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama